"To prowokacja polityczna". Ukraina reaguje na protest rolników
Rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko wezwał polskie władze do odblokowania przejść na granicy polsko-ukraińskiej. Protestują tam polscy rolnicy. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz potępił z kolei wysypywanie ukraińskiego zboża przez protestujących.
2024-02-20, 16:34
Rzecznik ukraińskiego MSZ napisał na Facebooku, że blokada granicy nie ma żadnego uzasadnienia. "Działania polskich protestujących i niektórych radykalnych polskich polityków podważają gospodarkę Ukrainy i jej odporność na rosyjską agresję" - napisał rzecznik dodając, że granica między Polską a Ukrainą "nie powinna być zakładnikiem jakichkolwiek interesów politycznych".
Cel blokady przejść granicznych
"Uważamy za niedopuszczalną agresywną postawę protestujących wobec Ukraińców i ukraińskich towarów przekraczających polsko-ukraińską granicę" - podkreślił Ołeh Nikołenko dodając, że celem blokady przejść granicznych jest "sprowokowanie dalszego pogorszenia stosunków dwustronnych".
Ambasador Wasyl Zwarycz napisał na platformie X, że zdecydowanie potępia wysypanie ukraińskiego zboża przez protestujących w Medyce. "Policja powinna stanowczo reagować i ukarać tych, kto łamie prawo. To także brak szacunku do pracy ukraińskich rolników w warunkach rosyjskiej agresji, do siebie i innego człowieka" - napisał ambasador.
Komentarz wicepremiera Ukrainy
"Rozsypanie ukraińskiego zboża na torach kolejowych w Polsce, to nowa prowokacja polityczna, mająca na celu podzielenie naszych narodów" - napisał wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow na platformie X. Polscy rolnicy wysypali tego dnia niewielką ilość ukraińskiego zboża z wagonu towarowego.
REKLAMA
"Od dwóch lat ukraińscy rolnicy zbierają zboże w kamizelkach kuloodpornych, pod ostrzałem rakiet i przy wybuchach min. A ukraińska armia dosłownie wywalczyła korytarz dla tego zboża przez Morze Czarne. To właśnie przez Morze Czarne przechodzi 90 proc. naszego eksportu" - zaznaczył wicepremier.
Zwrócił uwagę, że to jest nie tylko kwestia przetrwania Ukrainy, ale i "bezpieczeństwa żywnościowego, które zależy od ukraińskiego zboża, zwłaszcza w Afryce i Azji".
Kubrakow odniósł się również do rocznicy rewolucji godności, obchodzoną właśnie w Ukrainie: "10 lat temu, na Majdanie podczas Rewolucji Godności, setki Ukraińców zginęło za prawo do życia zgodnie z wartościami wolnej i nowoczesnej Europy. I nadal wierzymy, że Europa to miejsce, w którym szanuje się pracę i docenia się partnerstwo".
- Maliszewski: polscy rolnicy nie mogą być tymi, którzy wezmą na siebie cały ciężar pomocy Ukrainie
- "Protest jest jak najbardziej zrozumiały". Prof. Artyszak o blokadach dróg przez rolników
Ukrzaliznycia (Ukraińskie linie kolejowe) na swojej stronie internetowej napisała, że jest oburzona działaniami polskich protestujących i wzywa do zaprzestania nielegalnych akcji. "Takie działania nie przyczyniają się do rozwiązywania ewentualnych problemów, ale grają na korzyść kraju-agresora. Spółka wysłała teraz odpowiedni apel do polskich organów ścigania" - poinformowała.
Odniosła się również do wysypanego zboża: "Na stacji towarowej Medyka polscy protestujący otworzyli właz dwóch ukraińskich wagonów towarowych zawierających zboże. Ukraiński ładunek jechał do Niemiec tranzytem przez Polskę" - czytamy w komunikacie.
Protest rolników
We wtorek rolnicy w Medyce zaostrzyli protest. Na miejscu obecnie jest ich około 250. Jest też około 150 samochodów osobowych, pojedyncze ciężarówki i kilka ciągników rolniczych. Policja zaznacza, że do tej pory protestujący przepuszczali po jednej ciężarówce w obu kierunkach, ale we wtorek rolnicy zaostrzyli protest i zaprzestali w ogóle przepuszczania ciężarówek. "Kolejki będą więc rosły" - podkreśla policja.
Portal Suspilne poinformował na Telegramie, że polscy rolnicy zablokowali linię kolejową w pobliżu punktu kontrolnego Medyka-Szeginie. "Wyrzucili zboże z wagonu towarowego" - czytamy w informacji z nagraniem wideo, na którym widać, jak zboże jest wysypywane na tory.
REKLAMA
Jak zaznacza polska policja, przebywająca na miejscu grupa rolników przeszła we wtorek z drogi, gdzie prowadzi protest, w rejon biegnącego wzdłuż niej torowiska. Według policji przebywali tam kilka minut i po negocjacjach z funkcjonariuszami wrócili na miejsce protestu. Po ich odejściu na torach zauważona została niewielka ilość wysypanego zboża.
ZOBACZ TAKŻE: Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak gościem Polskiego Radia 24
IAR/PAP/jb
REKLAMA
REKLAMA