USA chce ograniczyć transfer danych. Chodzi o "kraje budzące obawy"
Administracja prezydenta Joe Bidena wydała zarządzenie wykonawcze ws. ograniczenia przepływu amerykańskich danych osobowych m.in. do Chin i Rosji.
2024-02-28, 13:23
- Zarządzenie ma ograniczyć transfer amerykańskich danych geolokalizacyjnych, biometrycznych, zdrowotnych i finansowych do "krajów budzących obawy" - poinformowali urzędnicy, na których powołuje się Reuters.
Ograniczenie przepływu tych informacji obejmie brokerów danych, czyli firmy zajmujące się zbieraniem, analizowaniem i sprzedawaniem informacji na podstawie aktywności w Internecie i preferencji konsumenckich.
Cyberbezpieczeństwo narodowe
Jak pisze Reuters, decyzja amerykańskiej administracji jest związana z bezpieczeństwem narodowym i obejmie przepływ danych do Chin, Rosji, Iranu, Korei Północnej, Kuby i Wenezueli.
- Chiny i Rosja kupują amerykańskie dane osobiste od brokerów danych po to, aby wykorzystać je do nikczemnych i złośliwych działań w cyberprzestrzeni, szpiegostwa i szantażu - twierdzą urzędnicy cytowani przez agencję Reuters. Według nich fakt, że obecnie kupowanie informacji za pośrednictwem brokerów danych jest w Stanach Zjednoczonych legalne, ukazuje lukę, jeśli chodzi o instrumenty mające zapewnić bezpieczeństwo narodowe.
REKLAMA
Działania w sferze bezpieczeństwa
Pod koniec stycznia FBI przeprowadziła operację przeciwko jednej z grup hakerów, która przejęła kontrolę nad setkami routerów Wi-Fi, starając się uzyskać dostęp do infrastruktury. Chinom chodzi o to, by np. w razie konfliktu na Tajwanie móc sparaliżować amerykańską odpowiedź wojskową. FBI ostrzegła też przed zagrożeniami związanymi z TikTokiem, wskazując na związki popularnej aplikacji z chińskimi władzami.
- Współpraca CIA z wywiadem Ukrainy. "NYT": filar zdolności obronnych jest zagrożony
- Biały Dom: możliwe wykorzystanie zamrożonych aktywów Rosji do wsparcia Ukrainy
- Akt o usługach cyfrowych UE. Sprawdź, co oznacza dla użytkowników internetu
IAR/st
REKLAMA