Sprawa aborcji dzieli polityków. Liderka "Strajku kobiet": Hołownia nie powinien być marszałkiem Sejmu

"Strajk kobiet" chce, aby Szymon Hołownia przestał być Marszałkiem Sejmu. Nie podoba im się jego podejście do procedowania projektów aborcyjnych. Przedstawicielki organizacji zapowiadają, że będą namawiać do podjęcia działań w tym kierunku polityków z partii tworzących koalicję rządową.

2024-03-07, 14:49

Sprawa aborcji dzieli polityków. Liderka "Strajku kobiet": Hołownia nie powinien być marszałkiem Sejmu — Liderka "Strajku Kobiet" Marta Lempart podczas konferencji w Sejmie zaapelowała do premiera Donalda Tuska o podjęcie działań w sprawie procedowania projektów aborcyjnych. Foto: PAP/EPA/Leszek Szymański

11 kwietnia Sejm ma zająć się projektami ustaw dotyczącymi aborcji. Lewica wnioskowała, aby nastąpiło to na trwającym posiedzeniu. Skrytykowała marszałka Hołownię za to, że nie chce przyspieszyć prac nad projektami, co wywołało burzliwą dyskusję i zgrzyty w koalicji rządzącej.

Apel "Strajku kobiet"

Liderka "Strajku Kobiet" Marta Lempart podczas konferencji w Sejmie zaapelowała do premiera Donalda Tuska o podjęcie działań w tej sprawie. - Pytanie jest takie, kiedy pan coś z tym zrobi? - pytała. Oceniła, że Marszałkiem Sejmu nie może być osoba, która - jak mówiła - nie nadaje numeru druku projektom oraz wykorzystuje stanowisko do prowadzenia swojej propagandy. - Panie premierze, czy pan coś z tym zrobi? - pytała Lempart.

Projekty nowej ustawy aborcyjnej

W Sejmie są cztery projekty nowej ustawy aborcyjnej. Projekt ustawy autorstwa posłów Koalicji Obywatelskiej zakłada między innymi zgodne z prawem przerwanie ciąży do 12. tygodnia. Jeden z projektów Lewicy częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do 12. tygodnia jej trwania. Projekt Trzeciej Drogi przywraca przepis zezwalający na terminację ciąży w przypadku nieodwracalnych wad płodu, czyli sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku.

Obecnie aborcja w Polsce legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu Trybunał Konstytucyjny uznał w październiku ubiegłego roku za niezgodny z konstytucją powód do pozwolenia na przerwanie ciąży.

REKLAMA