Wojna w Ukrainie. Czechy zadeklarowały konkretną pomoc. Żołnierze otrzymają łącznie 500 tys. pocisków
Podczas konferencji bezpieczeństwa w Pradze premier Czech Petr Fiala poinformował, że w ramach tzw. czeskiej inicjatywy zostały zadeklarowane środki na zakup kolejnych pocisków artyleryjskich dla walczącej Ukrainy. Więcej w relacji praskiego korespondenta Polskiego Radia Wojciecha Stobby.
2024-03-12, 11:41
Wcześniej zebrano pieniądze na 300 tys. sztuk amunicji pochodzącej spoza Unii Europejskiej.
Premier Petr Fiala przypomniał, że do projektu przyłączyło się osiemnaście państw - od Kanady, przez Niemcy i Holandię, po Polskę.
- Nie chcę obiecać niemożliwego, ponieważ w najlepszym przypadku amunicja dotrze na front w ciągu kilku miesięcy. Ale przy wsparciu sojuszników Republika Czeska jest w stanie zapewnić dostawę kilkuset tysięcy pocisków jeszcze w tym roku - powiedział premier.
Rosja się nie zatrzyma
Szef rządu dodał, że po dwóch latach wojny w Ukrainie większość państw Zachodu pozostaje zjednoczona. Potępił twierdzenia, jakoby wspieranie Ukrainy oddalało szansę na pokój. - Tylko naiwni lub zaślepieni nie widzą, że Rosja nie zatrzyma się, nawet gdybyśmy poświęcili Ukrainę. W bezpośrednim zagrożeniu są inne kraje: Mołdawia i państwa bałtyckie. W przewidywalnej przyszłości Rosja nie przestanie uznawać naszej części Europy za terytorium, do którego według pokrętnej logiki ma prawo - przestrzegł Petr Fiala.
REKLAMA
Premier Czech zaznaczył, że wobec konfliktu na Ukrainie nie da się być bezstronnym. - Ze świadomością wszystkich słabości Zachodu i zastrzeżeń, które ktoś może mieć wobec Ukrainy - to my jesteśmy po właściwej stronie - podsumował szef rządu.
Posłuchaj
- Jak silne jest NATO? "Na straży jego tarczy stoją trzy miliony mężczyzn i kobiet"
- Były ambasador USA: gdyby nie rozszerzenie NATO, Rosja być może już zajęłaby kraje bałtyckie i atakowała Polskę
IAR/Wojciech Stobba/st/wmkor
REKLAMA