Węgierscy politycy krytykują USA. Amerykański dyplomata ostrzega rząd w Budapeszcie
Trwający węgiersko-amerykański konflikt dyplomatyczny przybiera na sile. O szczegółach korespondent Polskiego Radia w Budapeszcie Piotr Piętka.
2024-03-15, 11:26
David Pressman w czasie debaty na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim powiedział, że amerykańska administracja nie może ignorować takich wypowiedzi, jak przewodniczącego węgierskiego parlamentu, który mówił, że wojna na Ukrainie jest prowadzona pod dyktando USA.
Nie może również ignorować wypowiedzi urzędującego ministra węgierskiego rządu, który porównuje Stany Zjednoczone do trupa, któremu ciągle rosną paznokcie.
Amerykanie zapowiadają kolejne działania
Dodał, że chodzi nie tylko o słowa, ale o działania węgierskiego rządu - na przykład ograniczanie niezależnych mediów, czy wspieranie firm powiązanych z władzą. Jeśli węgierski rząd nie podejmie dialogu, Amerykanie zaczną działać.
- Będziemy się nadal angażować, będziemy nadal jasno rozmawiać i nadal będziemy działać na rzecz naszych interesów - powiedział w Budapeszcie amerykański ambasador David Pressman.
REKLAMA
Konflikt dyplomatyczny
W ostatnich kilkunastu dniach to kolejna ostra wypowiedź przedstawicieli obu krajów. Po słowach amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, że Viktor Orbán dąży do dyktatury, do węgierskiego MSZ został wezwany właśnie ambasador David Pressman.
- Nie mamy obowiązku tolerować takich kłamstw ze strony kogokolwiek. Nawet jeśli ta osoba jest amerykańskim prezydentem - powiedział w czasie konferencji prasowej węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó. Dodał, że takie stanowisko amerykańskie utrudnia dwustronne stosunki i szkodzi nie tyle węgierskiemu rządowi, co całemu narodowi.
Posłuchaj
Wiceminister miał - według relacji Pétera Szijjártó - poprosić ambasadora USA o wskazanie cytatu na który powoływał się prezydent Biden.
- Ostra reakcja Bidena po spotkaniu Orbana z Trumpem. Węgry wezwały amerykańskiego ambasadora
- Europarlament pozywa Komisję Europejską. Bezprecedensowa sytuacja
- Droga Ukrainy do UE. Węgierski komisarz łagodzi ton. Wkrótce negocjacje?
IAR/Piotr Piętka/st
REKLAMA