Zwłoki mężczyzny w mieszkaniu księdza. Nowe ustalenia

Sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci młodego mężczyzny, który w środę zmarł w mieszkaniu zajmowanym przez księdza jednej z sosnowieckich parafii. Konieczne będą dodatkowe badania - informuje prokuratura. Duchowny w przeszłości miał być zatrzymany przez policję w związku z posiadaniem narkotyków.

2024-03-21, 20:37

Zwłoki mężczyzny w mieszkaniu księdza. Nowe ustalenia
Konieczne dodatkowe badania do ustalenia przyczyny śmierci mężczyzny, który zmarł w mieszkaniu księdza. Foto: Shutterstock/tomeqs

W środę służby otrzymały wezwanie do mieszkania księdza z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce reanimowali nieprzytomnego mężczyznę. Jego życia nie udało się uratować.

Fakty TVN podały, że duchowny w przeszłości był zatrzymany przez policję w związku z posiadaniem narkotyków. Według nieoficjalnych informacji również tym razem miał mieć przy sobie niedozwolone substancje. "Mężczyzna, który zmarł w mieszkaniu duchownego miał krwawić z nosa, a na jego skroni znajdowała się rana. To jednak, według śledczych, nie mogło być powodem śmierci" - podał TVN.

W czwartek Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności zgonu. Postępowanie jest prowadzone pod kątem art. 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. To standardowa kwalifikacja w sytuacji, kiedy nie jest znana przyczyna śmierci. Na ciele zmarłego nie było żadnych widocznych obrażeń.

Sekcja nie ujawniła przyczyny śmierci

Sekcję zwłok przeprowadzono w czwartek. Szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik powiedział po południu, że nie dała ona odpowiedzi na pytanie co było przyczyną śmierci. - Nie ujawniono żadnych wewnętrznych obrażeń, które mogłyby być przyczyną zgonu, dlatego muszą zostać przeprowadzone badania - toksykologiczne i histopatologiczne - powiedział. Na wyniki tego typu badań czeka się z reguły kilka tygodni.

REKLAMA

Prokuratura nie informuje, kim był zmarły mężczyzna ani co robił w mieszkaniu księdza i ile miał lat, tłumacząc to dobrem jego bliskich. - Mogę tylko powiedzieć, że mamy kontakt z jego rodziną, rodzina wie o zdarzeniu, jest poinformowana o możliwości odbioru zwłok i organizacji pochówku - powiedział prok. Pawlik.

Według nieoficjalnych doniesień mediów, po śmierci zatrzymany został ksiądz Krystian K., w którego mieszkaniu zmarł mężczyzna. Tłumacząc to dobrem postępowania, prok. Pawlik odmawia udzielenia informacji na ten temat. Powiedział jedynie, że obecnie postępowanie toczy się "w sprawie" - nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.

Jak powiedział w czwartek rzecznik diecezji sosnowieckiej ks. Przemysław Lech, ksiądz, w którego mieszkaniu rozegrała się tragedia, był rezydentem w parafii – miał prawo do zamieszkiwania w niej, nie był w niej proboszczem ani wikariuszem. W diecezji pełnił funkcję sędziego Sądu Biskupiego. Po środowej tragedii decyzją administratora diecezji arcybiskupa Adriana Galbasa został zawieszony w pełnieniu tej funkcji do czasu wyjaśnienia sprawy. - Kolejne decyzje będą podejmowane na bazie także wyników śledztwa. To jest dla nas zawsze podstawa prawna do tego, żeby podejmować kolejne kroki - dodał ks. Lech.

Czytaj także:

Do do tej sprawy kuria odniosła się już w środę zamieszczając komunikat, w którym oświadczyła, że "z głębokim smutkiem i niedowierzaniem przyjęła do wiadomości informację o zdarzeniu mającym miejsce na terenie mieszkania zajmowanego przez księdza jednej z sosnowieckich parafii". - Pomimo reanimacji podjętej przez księdza oraz wezwanych przez niego ratowników medycznych, nie udało się uratować życia młodego mężczyzny obecnego w mieszkaniu. Prowadzone są rutynowe czynności wyjaśniające prokuratury. Kuria Diecezjalna w Sosnowcu w pełni współpracuje z organami procesowymi - zapewnili przedstawiciele diecezji.

REKLAMA

To nie pierwsza tragedia w sosnowieckim Kościele

To kolejna tragedia, która wydarzyła się w sosnowieckim Kościele w ostatnich kilkunastu miesiącach. Prokuratura wciąż bada okoliczności śmierci księdza i diakona, których ciała znaleziono w marcu 2023 r. Obaj duchowni pełnili posługę w bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu; byli z sobą skonfliktowani. Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa ksiądz prawdopodobnie zabił diakona przy użyciu noża, a później popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg.

Kilka miesięcy temu diecezją sosnowiecką wstrząsnął skandal obyczajowy po publikacji przez "Gazetę Wyborczą" artykułu o zdarzeniach, do których doszło w sierpniu 2023 r. w mieszkaniu księdza Tomasza Z., znajdującym się na terenie parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. "GW" opisała ją jako imprezę o charakterze seksualnym, która wymknęła się spod kontroli. Gdy jeden z uczestników spotkania stracił przytomność, inny wezwał pogotowie, ale ratowników nie chciano wpuścić do środka; ostatecznie na miejsce wezwano policję, po interwencji której ratownicy mogli zająć się nieprzytomnym. W styczniu br. ksiądz Tomasz Z. został aresztowany m.in. pod zarzutem przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, nieudzielenia pomocy oraz udzielania narkotyków.

W październiku 2023 r. Nuncjatura Apostolska poinformowała, że papież Franciszek przyjął rezygnację biskupa Grzegorza Kaszaka z pełnienia posługi biskupa sosnowieckiego. Administratorem diecezji sosnowieckiej został mianowany metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

dn/PAP/TVN

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej