Runął most w Baltimore. Trwa akcja ratunkowa. Warunki są bardzo trudne
Ratownicy w Baltimore szukają aż siedmiu osób po tym, jak kontenerowiec uderzył w główny most w porcie. Komendant miejski straży pożarnej powiedział, że liczba zaginionych może ulec zmianie.
2024-03-26, 15:17
James Wallace szef straży pożarnej w Baltimore powiedział, że w czasie katastrofy na moście było wielu ludzi. Udało się uratować dwójkę. Pierwsza nie doznała obrażeń, a druga w ciężkim stanie została odwieziona do szpitala - informował szef lokalnej policji.
- Nic nie wskazuje na to, że zderzenie kontenerowca, w wyniku którego doszło do katastrofy mostu w Baltimore, było działaniem zamierzonym i ma związek z terroryzmem - oświadczył sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Białego Domu Alejandro Mayorkas.
Jak informują miejscowe służby, temperatura wody w rzece jest niska i poszkodowanym grozi hipotermia. - To bardzo poważna sytuacja. Koncentrujemy się teraz na tym, żeby wydobyć ludzi z wody - powiedział agencji AP News rzecznik Straży Pożarnej w Baltimore Kevin Cartwright.
- Współpracujemy z zespołem, aby szybko rozmieścić na miejscu zdarzenia zasoby federalne z administracji prezydenta Joe Bidena - przekazał z kolei gubernator stanu Wes Moore.
REKLAMA
Opublikowane w internecie nagrania pokazują, jak statek, wypływając z portu w Baltimore, uderzył w jeden z filarów mostu Francis Scott Key Bridge. Zawaliło się kilka przęseł. Amerykańska Straż Przybrzeża podała, że w most uderzył statek Dali pływający pod banderą Singapuru.
Most Francis Scott Key Bridge został oddany do użytku w 1977 roku, a jego nazwa upamiętnia autora hymnu państwowego Stanów Zjednoczonych.
Posłuchaj
USA: w Baltimore zawalił się most (IAR) 0:31
Dodaj do playlisty
USA. Katastrofa w Baltimore. Most runął do wody
Most został zbudowany w latach 70. XX wieku. Jego główne przęsło ma długość 366 metrów, a całość - 2632 m. Rocznie korzysta z niego ponad 11 milionów pojazdów.
Trwa akcja ratunkowa.
REKLAMA
Czytaj także:
IAR/pkur/wmkor
REKLAMA