Syria: stracia pomiędzy demonstrantami a siłami bezpieczeństwa
W kolejnych miastach Syrii dochodzi do społecznych protestów.
2011-03-27, 08:07
Siły bezpieczeństwa zabiły co najmniej sześć osób w ciągu dwóch dni w w nadmorskim mieście Latakia. W sobotę dwie osoby zginęły tam w starciach między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa, które wybuchły po tym jak żałobnicy zaatakowali biura rządzącej partii Baas.
Dzień wcześniej siły wojskowe otworzyły ogień do protestujących, zginęły cztery osoby. W Tafas tysiące osób manifestowały, domagając się ustąpienia prezydenta Baszara al-Assada. Demonstranci podpalili lokalną siedzibę partii Baas oraz posterunek policji.
Manifestację zorganizowano po pogrzebie opozycjonisty, zabitego w piątek w pobliskiej Darze. W samej Darze również doszło do demonstracji kilkuset opozycjonistów. Zebrali się pod zniszczonym w sobotę pomnikiem nieżyjącego ojca obecnego prezydenta, na którym zawiesili transparent z napisem "Domagamy się ustąpienia reżimu".
Prezydent wycofał policję i żołnierzy z Dary oraz zwolnił 70 więźniów politycznych. W czwartek prezydent Assad nakazał uwolnienie wszystkich działaczy zatrzymanych w tym miesiącu. Rządząca Syrią partia Baas zapowiedziała szereg reform, w tym zniesienie obowiązującego od 1963 roku stanu wyjątkowego. Według opozycji zapowiedzi prezydenta są zupełnie niewystarczające. W całym kraju na Facebooku pojawił się apel o przystąpienie do powstania ludowego.
REKLAMA