Izrael obawia się odwetu Teheranu. Mobilizacja rezerwistów po nalocie na irański konsulat

Siły powietrzne izraelskiej armii wzywają rezerwistów w związku z obawami przed atakami odwetowymi po nalocie na konsulat Iranu w Syrii - informuje portal internetowy Times of Israel. Izrael jak do tej pory nie przyznał się oficjalnie do przeprowadzenia operacji w Syrii. W nalocie zginęło 16 osób.

2024-04-03, 23:07

Izrael obawia się odwetu Teheranu. Mobilizacja rezerwistów po nalocie na irański konsulat
W nalocie na irański konsulat w Syrii zginęło dwóch wysokich dowódców Korpusu Strażników Rewolucji. Izrael obawia się odwetu Teheranu. Foto: PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Siły Obronne Izraela poinformowały, że po najnowszej ocenie sytuacji podnoszą gotowość bojową i wzywają żołnierzy rezerwy lotnictwa.

Nalot na irański konsulat w Syrii. "Odwet byłby groźny"

Izraelska telewizja Kanał 12 podała, że kraj jest w stanie podwyższonego alertu w związku z obawami przed odwetem Teheranu, który - gdyby atak został przypuszczony z irańskiego terytorium - byłby znacznie groźniejszy niż operacje przeprowadzane przez organizacje będące klientami Iranu, jak Hezbollah w Libanie czy ruch Huti w Jemenie.

"Economist" nazwał atak na irański konsulat w Damaszku "poważną eskalacją długiej wojny cieni, jaką toczą Izrael i Iran", w której państwo żydowskie wzięło na cel budynek dyplomatyczny chroniony prawem międzynarodowym. Tygodnik ostrzega, że Teheran może w akcie zemsty zaatakować obiekty izraelskie lub amerykańskie.

Iran zaatakuje Izrael? W nalocie w Syrii zginęli dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji

Od początku obecnej wojny w Strefie Gazy Izrael toczy walkę na dwóch frontach: jednym jest palestyńska półenklawa, a drugim międzynarodowa siatka klientów Iranu - ocenia "Economist". Jak dotąd Teheran unikał wszczynania otwartego konfliktu, ale atak na jego placówkę dyplomatyczną jest bardzo ryzykowną grą Izraela, która może otworzyć kolejne fronty - pisze tygodnik.

REKLAMA

Do ataku na budynek, który mieścił zarówno konsulat, jak i rezydencję ambasadora Iranu, doszło w poniedziałek. Korpus Strażników Rewolucji, formacja zbrojna Islamskiej Republiki Iranu, poinformował, że w nalocie zginęło siedmiu jego członków, w tym dwóch dowódców - szef elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds w Syrii, Libanie i na ziemiach palestyńskich Mohammad Reza Zahedi oraz jego zastępca Mohammad Hadi Hadżi Rahimi.

Czytaj również:

PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej