Ekstraklasa. Widzew - Piast. Rzut karny na wagę wygranej, mecz w Łodzi nie porwał
Piłkarze Widzewa Łódź wygrali u siebie z Piastem Gliwice 1:0 w pierwszym niedzielnym meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów zdobył dla łodzian Bartłomiej Pawłowski, który wykorzystał rzut karny.
2024-04-07, 14:33
Obie ekipy nie mogą być jeszcze pewne utrzymania w PKO BP Ekstraklasie, choć wydaje się, że mają wystarczająco dużo piłkarskiej jakości, by nie martwić się o uniknięcie degradacji.
Widzew - Piast. Nudy w pierwszej połowie
Niżej klasyfikowani w tabeli gliwiczanie mogli objąć prowadzenie już w drugiej minucie spotkania. Po dograniu Fabiana Piaseckiego nad poprzeczką uderzył jednak Michael Ameyaw.
Gospodarze odpowiedzieli po pięciu minutach, gdy po wrzutce Fabio Nunesa z rzutu rożnego niecelnie główkował Mateusz Żyro.
Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w 11. minucie, gdy Piasecki zderzył się z bramkarzem Widzewa Rafałem Gikiewiczem. Doświadczony golkiper długo leżał na murawie, ale ostatecznie był w stanie kontynuować grę.
REKLAMA
W kolejnych minutach na murawie w Łodzi niewiele się działo. Jeśli już piłkarze strzelali na którąś z bramek, robili to niecelnie. Wyjątkiem była sytuacja z końcówki pierwszej połowy, gdy Gikiewicz złapał piłkę po strzale Toma Hateleya z woleja. Pierwsza część gry z pewnością jednak nie porwała kibiców.
Rzut karny zdecydował o wyniku
W drugiej części gry długo było podobnie. Znowu sytuację, tym razem po rzucie wolnym, miał Żyro i znowu uderzył niecelnie głową.
Gikiewicz obronił kolejny strzał w 67. minucie, gdy poradził sobie z uderzeniem Miłosza Szczepańskiego. Trzy minuty później doszło do sytuacji, która zadecydowała o wyniku spotkania.
Zakotłowało się w polu karnym Piasta. Frantisek Plach zdołał obronił strzał głową Jordiego Sancheza, ale, jak się okazało, to nie był koniec tej sytuacji. Sędzia Karol Arys długo sprawdzał bowiem w systemie VAR, czy Sanchez nie był chwilę później sfaulowany przez próbującego mu przeszkodzić w dobiciu strzału Ariela Mosóra.
REKLAMA
Arbiter zdecydował, że młody stoper nieprzepisowo zatrzymał Mosóra. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Bartłomiej Pawłowski. Kapitan Widzewa pewnym strzałem pokonał Placha i w 75. minucie wyprowadził podopiecznych Daniela Myśliwca na prowadzenie!
Widzew o krok od utrzymania
Gliwiczanie próbowali odpowiedzieć, a ich trener Aleksandar Vuković wprowadzał na boisko kolejnych rezerwowych. Piastowi brakowało jednak konkretów.
Arbiter doliczył do drugiej połowy aż sześć minut, ale i to nie pomogło przyjezdnym. Co gorsza, goście mogli przegrać wyżej, ale piłka po mocnym strzale Luisa Silvy z dystansu minimalnie minęła słupek.
REKLAMA
Widzew odniósł czwarte z rzędu domowe zwycięstwo i powiększył przewagę nad strefą spadkową do 12 punktów!
Widzew Łódź – Piast Gliwice 1:0 (0:0).
Bramka: 1:0 Bartłomiej Pawłowski (75-karny).
Żółta kartka - Widzew Łódź: Andrejs Ciganiks, Fran Alvarez. Piast Gliwice: Tomas Huk, Tom Hateley.
Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 17 243.
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Lirim Kastrati (88. Luis da Silva), Mateusz Żyro, Serafin Szota, Andrejs Ciganiks - Fabio Nunes, Fran Alvarez (81. Dominik Kun), Marek Hanousek, Bartłomiej Pawłowski (81. Sebastian Kerk), Antoni Klimek (61. Dawid Tkacz) - Imad Rondić (61. Jordi Sanchez).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór (84. Kamil Wilczek), Tomasz Mokwa - Arkadiusz Pyrka, Patryk Dziczek, Tom Hateley (61. Tihomir Kostadinov), Miłosz Szczepański (85. Walerian Gwilia), Michael Ameyaw (61. Grzegorz Tomasiewicz) - Fabian Piasecki.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
- Ekstraklasa. Górnik Zabrze ma kłopoty. "Nie ma wypłat i kontraktów". Lukas Podolski mocno o sytuacji klubu
- Ekstraklasa. Gol bramkarza w meczu Puszcza - Radomiak ma dodatkowy skutek. Kibic musi przejść 100 km
- Ekstraklasa. Josue opuści Legię? "Niektórzy mnie nie doceniają"
/empe
REKLAMA