Atak Iranu na Izrael. Biały Dom podkreśla, że pomoże w obronie

Iran rozpoczął atak na Izrael, a Stany Zjednoczone wesprą izraelską obronę przeciwko temu zagrożeniu - przekazał Biały Dom w sobotę wieczorem polskiego czasu. Irańskie uderzenie ma osiągnąć cel w ciągu kilka godzin.

2024-04-13, 23:22

Atak Iranu na Izrael. Biały Dom podkreśla, że pomoże w obronie
Biały Dom podkreślił wsparcie dla Izraela w obliczu irańskiego ataku. Foto: EPA/MICHAEL REYNOLDS

"Iran rozpoczął atak powietrzny na Izrael. Prezydent Biden jest regularnie informowany o sytuacji przez swój zespół ds. bezpieczeństwa narodowego i spotka się z nim dziś po południu w Białym Domu. Jego zespół jest w stałym kontakcie z izraelskimi urzędnikami, a także innymi partnerami i sojusznikami. Atak ten będzie prawdopodobnie trwał kilka godzin" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.

Spotkanie w tzw. Situation Room

Dodała, że prezydent Biden jasno deklarował, że zobowiązanie USA wobec obrony Izraela jest niezachwiane i że USA "wesprą jego obronę przed tymi zagrożeniami z Iranu".

Jak przekazał Biały Dom, w spotkaniu w tzw. Situation Room udział wezmą szefowie resortów obrony i dyplomacji Lloyd Austin i Antony Blinken, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów C.Q. Brown, dyrektor CIA Bill Burns, Dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Zdalnie połączy się też wiceprezydent Kamala Harris.

Nagły powrót prezydenta do Waszyngtonu

Joe Biden w sobotnie popołudnie przerwał swój weekendowy pobyt w wakacyjnej posiadłości w Rehoboth Beach na wybrzeżu Delaware i wraca do Waszyngtonu.

Brytyjskie wsparcie dla Izraela

Premier Wielkiej Brytanii napisał, że z "całą stanowczością" potępia "zuchwały atak" Iranu na Izrael. Zapewnił o poparciu swojego kraju dla Izraela.

REKLAMA

Jak dodał, Iran po raz kolejny pokazał, że chce "siać chaos na swoim własnym podwórku".

Rishi Sunak zapewnił, że Wielka Brytania będzie dbać o bezpieczeństwo Izraela i regionalnych partnerów, w tym Iraku i Jordanii.

"Wraz z naszymi sojusznikami pilnie pracujemy nad ustabilizowaniem sytuacji i zapobieżeniem dalszej eskalacji. Nikt nie chce widzieć rozlewu krwi" - napisał brytyjski premier.

Czytaj także:

PAP/IAR/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej