Zatrzęsienie znaków, niepotrzebne ograniczenia. Konkolewski: coś jest nie tak
- Jeżeli na jednym słupie mamy cztery znaki drogowe, to coś jest nie tak (…). Mamy wiele niepotrzebnych znaków, które ograniczają prędkość. Byłem, jestem i będę zwolennikiem tego, aby drogowcy nie bali się podwyższać prędkości tam, gdzie jest to możliwe - mówił w Polskim Radiu 24 Marek Konkolewski - były inspektor policji, ekspert w zakresie ruchu drogowego.
2024-05-23, 16:20
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zamierza do końca 2025 r. usunąć nawet 9 tys. oznaczeń z polskich dróg. W programie realizacyjnym na lata 2024-2025 znalazł się bowiem punkt dotyczący weryfikacji oznakowania dróg krajowych, która ma przyczynić się ograniczenia liczby znaków występujący na drogach.
Marek Konkolewski podkreśla, że takie zmiany są potrzebne. - Szkoda tylko, że dotyczyć to będzie tylko dróg krajowcach zarządzanych tylko przez GDDKiA. Jest to krok w dobrym kierunku. Polskie drogi, zwłaszcza lokalne, powiatowe i gminne są "przeznakowane". Znaków jest za dużo, a ponadto znikają w gąszczu wszechobecnych reklam - zaznaczył.
"Praca drogówki nie może być przewidywalna"
- Czas najwyższy, żeby troszeczkę zmienić podejście policji drogowej, żeby stała się ona policja lotną (…). Często na pamięć jestem w stanie powiedzieć, w których miejscach policja mierzy prędkość. Praca drogówki nie może być skostniała, nie może być przewidywalna, trzeba rotować miejscami kontroli drogowej, zaskakiwać zmotoryzowanych doborem kolejnych miejsc, żebyśmy nie jeździli na pamięć. Nie tędy droga, by stać i pilnować jednego znaku drogowego z ograniczeniem prędkości czy zakazem wyprzedzania - mówił gość audycji.
Posłuchaj
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadzący: Maciej Wolny
Gość: Marek Konkolewski - inspektor policji, ekspert w zakresie ruchu drogowego, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w latach 2017-2018
REKLAMA
Data emisji: 23.05.2024
Godzina emisji: 14.07
PR24/ka/wmkor
REKLAMA