Ukraina poniesie duże straty terytorialne? Służby wywiadowcze oceniły sytuację

2024-05-25, 18:17

Ukraina poniesie duże straty terytorialne? Służby wywiadowcze oceniły sytuację
Według szacunków służb wywiadowczych Ukraina może ponieść do końca roku znaczące straty terytorialne.Foto: PAP/Alena Solomonova

Z szacunków służb wywiadowczych wynika, że Ukraina nie odzyska inicjatywy na froncie przed końcem 2024 roku. Przewiduje się, że może ponieść znaczące straty terytorialne w wyniku defensywnej postawy. 

Niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung dotarła do ocen służb wywiadowczych, dotyczących aktualnej sytuacji na Ukrainie. Zgodnie z nimi, w drugiej połowie roku straty terytorialne wschodniego sąsiada Polski mogą być znacznie większe niż w pierwszej.

Rosja ma obecnie przewagę na froncie, ze względu na problemy Ukrainy z mobilizacją. Nowe zasady będą miały realny wpływ dopiero po lecie, ponieważ każdy z nowych żołnierzy musi przejść szkolenie. Tymczasem Rosja zrekompensowała swoje straty, a dodatkowy wpływ na jej obecną przewagę mają uderzenia artyleryjskie, które są znacznie silniejsze od tożsamych działań strony ukraińskiej. 

Gra na zwłokę

Z ocen, do których dotarły niemieckie media, wynika, że obecnie Ukraina przyjęła defensywną postawę. Ma to zminimalizować straty w ludziach, dając czas na mobilizację i odbudowę kompleksu wojskowo-przemysłowego. To jednak odbywa się kosztem utraty kolejnych terenów. Obecnie wojska ukraińskie skupiają się na działaniach, mających na celu opóźnienie Rosjan. 

To nie jedyne problemy, z jakimi zmaga się obecnie Kijów. Poseł do Bundestagu Roderich Kiesewetter (CDU) potwierdził, że Ukraina odczuwa również braki amunicji i wyposażenia. Zastępca przewodniczącego parlamentarnej komisji kontroli służb wywiadowczych nadmienił jednak, że nie należy powielać pesymistycznego obrazu wojny. 

REKLAMA

W rozmowie z "FAS" jasno zaprzeczył głosom, które mówią, że sytuacja jest beznadziejna, a wsparcie wojskowe nie jest już potrzebne Ukrainie.

- Ukraina nadal może zwyciężyć, ale każde opóźnienie wsparcia ze strony Niemiec i innych krajów sprawi, że może być to trudniejsze i bardziej kosztowne - mówił Roderich Kiesewetter. 

Czytaj także:

PAP/egz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej