Protest przed Białym Domem. Sprzeciw wobec polityki Bidena w sprawie Izraela

2024-06-09, 06:42

Tysiące Amerykanów zebrało się w sobotę przed Białym Domem, aby zaprotestować przeciwko polityce prezydenta Joe Bidena w sprawie wojny Izraela z Palestyną. Apelowali o zawieszenie broni w Strefie Gazy.

Na protest przyjechały osoby m.in. z Waszyngtonu, Nowego Jorku, Filadelfii i Bostonu. Jak twierdzili, czerwona linia dla Joe Bidena została już przez nich wyznaczona. 

W maju prezydent zapowiedział wstrzymanie dostaw broni ofensywnej dla Izraela, jeśli użyje on jej przeciwko ludności w Rafah w południowej części Strefy. Jak utrzymuje Waszyngton, Izrael nie przekroczył dotychczas "czerwonej linii".

Setki protestujących trzymało czerwony sztandar rozciągnięty wokół Białego Domu, wzywając Bidena, który obecnie przebywa we Francji, do zmiany polityki wobec wojny w Gazie.

"Jesteś sprzedajny"

W czasie protestu można było usłyszeć różne hasła, wykrzykiwane pod adresem prezydenta Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

"Biden, Biden, nie możesz się ukryć, jesteśmy twoją czerwoną linią", "Hej Joe, jesteś sprzedajny" – skandowali uczestnicy protestu. 

- Czasami czuję się trochę bezradny, bo wszyscy mówią o tym, że zaczęło się 7 października. Tymczasem minęły dziesięciolecia ucisku, nielegalnych zatrzymań, nielegalnych okupacji i nielegalnych osiedli – cytuje NBC News Ibrahima Dabdouba, który pojechał do Waszyngtonu z Nashville w Tennessee.

"Część protestujących nosiła zielone opaski na głowach, które wyglądały podobnie do noszonych przez członków Hamasu. Jednak zdecydowana większość nie opowiadała się za poglądami prohamasowskimi" – zauważyła NBC.

Jak podaje "Washington Post", sama demonstracja jak i marsz, miały pokojowy charakter. Rzecznik policji Dystryktu Kolumbia powiedział, że funkcjonariusze nie dokonali żadnych aresztowań.

REKLAMA

Taka jest demokracja

Zdaniem rzecznika kampanii wyborczej Bidena, Setha Schustera, prezydent "uważa, że wyrażanie swojego głosu i uczestnictwo w naszej demokracji ma fundamentalne znaczenie dla tego kim jesteśmy jako Amerykanie".

"Prezydent podziela cel, jakim jest położenie kresu przemocy I doprowadzenie do sprawiedliwego, trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. Pracuje niestrudzenie, aby osiągnąć ten cel" – oświadczył Schuster.

Czytaj także:

PAP/egz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej