Sejm: nie karać za małą ilość marihuany. Kempa do PO: popieracie mafię
- Którą mafię pan dzisiaj poparł? - grzmiała z mównicy Beata Kempa z PiS, zwracając się do ministra sprawiedliwości podczas głosowania nad zmianą w ustawie przeciwdziałania narkomanii.
2011-04-01, 10:00
Posłuchaj
W głosowaniu odrzucono wszystkie poprawki zgłoszone przez PiS, w tym wniosek o odrzucenie nowelizacji w całości. Akceptacji Wysokiej Izby nie uzyskała również poprawka SLD dotycząca określenia w rozporządzeniu, jaka ilość narkotyku można uznać za "niewielką". Przyjęto natomiast poprawki PO zapewniające spójność legislacyjną ustawy.
Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że nowelizacja ustawy o narkomanii ma sprzyjać przede wszystkim leczeniu uzależnionych. Na konferencji prasowej bezpośrednio po głosowaniu szef resortu wyjaśniał, że celem zmian jest zwiększenie skuteczności ścigania dilerów, a z drugiej strony - ułatwienie osobom uzależnionym wyjścia z narkomanii.
Minister Kwiatkowski podkreślił, że zmiana ustawy nie jest równoznaczna z pozwoleniem na posiadanie narkotyków dla siebie.
"Którą mafię pan dzisiaj poparł?"
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Przeciwko ustawie byli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. - Ta ustawa jest bardzo szkodliwa dla naszych dzieci, nie idźcie w zaparte - apelowała posłanka PiS Beata Kempa, zwracając się do posła Kłopotka z PSL. - Panie ministrze, nie odpowiedział pan na fundamentalne pytanie wszystkich Polaków: którą mafię pan dzisiaj poparł? - grzmiała z mównicy.
REKLAMA
Nowelizacja zakłada, że prokurator i sąd będą mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających i psychotropowych posiadanych w niewielkich ilościach na własny użytek. Nowelizacja nakłada jednocześnie na prokuraturę w postępowaniu przygotowawczym obowiązek zbierania informacji o uzależnieniu podejrzanego. Możliwe będzie szersze niż dotąd wykorzystanie instytucji zawieszenia postępowania w celu skierowania na leczenie osoby uzależnionej. Ustawa zwiększa też kary za posiadanie i handel narkotykami.
Ustawę musi teraz rozpatrzyć Senat.
rk,sm
REKLAMA