Obsada najwyższych stanowisk w UE. Kraje chcą szybkich negocjacji
Jest wola większości krajów, by negocjacje w sprawie obsady najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej zakończyć szybko - mówią w Brukseli unijni dyplomaci. Chodzi o wyznaczenie osób, które staną na czele Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej oraz unijnej dyplomacji i Europarlamentu. Jednym z argumentów jest nacisk na kontynuację i ograniczenie do minimum sporów.
2024-06-12, 18:21
Według dyplomatów po wyborach do Parlamentu Europejskiego wzrosły szanse Ursuli von der Leyen na drugą kadencję Komisji. Nie dość, że układ sił Europarlamentu się nie zmienił i nie skręcił on bardzo w prawo, to jeszcze wzmocniona wyszła Europejska Partia Ludowa, której kandydatką jest obecna przewodnicząca Komisji.
Jeśli chodzi o najwyższe stanowisko w unijnej dyplomacji, to cały czas mocną kandydatką jest obecna premier Estonii Kaja Kallas z liberałów. Natomiast na szefa Rady Europejskiej najczęściej wymienia się socjalistę, byłego premiera Portugalii Antonio Costę. Z kolei w Parlamencie Europejskim przez kolejne 2,5 roku ma pozostać Maltanka Roberta Metsola z centroprawicy.
UE ma być "przewidywalna"
Oczywiście, to stan na dziś i cała układanka może się jeszcze wywrócić. Polska - jak relacjonują dyplomaci - podkreśla, że Unia nie może sobie pozwolić, by pogrążyć się w chaosie, że musi pokazać, że jest przewidywalna i stabilna. Dlaczego? Powodem jest wojna na Ukrainie rozpętana przez Rosję, oraz wybory w USA, które może wygrać Donald Trump.
Także inne kraje podkreślają, że im szybciej Unia podejmie decyzję w sprawie stanowisk, tym lepiej będzie przygotowana, by stawić czoła kolejnym wyzwaniom. Pierwsza przymiarka do obsady stanowisk będzie już w najbliższy poniedziałek, na nieformalnym szczycie w Brukseli. Jeśli nie będzie porozumienia, to za 10 dni jest kolejny szczyt.
REKLAMA
Posłuchaj
- Batalia o podział sił w PE. Konserwatyści chcą zrzucić liberałów z podium
- Po wyborach do PE. Jarubas: Polska ma prawo oczekiwać silnego zakotwiczenia w instytucjach UE
IAR/Beata Płomecka/Bruksela/PR24.pl
REKLAMA