Zmarł Matija Sarkić. Bramkarz Milwall i kadry Czarnogóry miał 26 lat

Tragedia w Czarnogórze

Matija Sarkić zdecydowaną większość swojej piłkarskiej kariery spędził na Wyspach. W 2015 roku trafił do akademii Aston Villi, grał na wypożyczeniach w klubach niższych lig, a w 2020 roku trafił do Wolverhampton. 

W popularnych "Wilkach" furory nie zrobił, jednak przez lata nieźle spisywał się w barwach Birmingham czy Stoke. Przed startem poprzedniego sezonu przeszedł do Milwall, gdzie został podstawowym bramkarzem i zapracował na powołania do reprezentacji Czarnogóry. 5 czerwca wyszedł w podstawowym składzie swojego zespołu w spotkaniu z Belgią.

Po zgrupowaniu Sarkić udał się na wakacje, które spędzał w Budvie. To stamtąd przyszły tragiczne wiadomości o śmierci bramkarza. Czarnogórskie media informują, że przyczyną śmierci była choroba.

Przyjaciele piłkarza wezwali pogotowie nad ranem, kiedy piłkarz poczuł się źle, jednak lekarzom nie udało się uratować mężczyzny. Policja dała do wiadomości, że najprawdopodobniej śmierć nastąpiła bez udziału osób trzecich.

REKLAMA

Kluby, w których grał, wspominają zawodnika i przesyłają kondolencje jego rodzinie i bliskim.

• Transfer Wojciecha Szczęsnego "pewny na 98 proc.". Polak zarobi kosmiczne pieniądze
• Carlo Ancelotti wyszedł przed szereg. Klub dementuje słowa trenera o Klubowych Mistrzostwach Świata
• La Liga. Wyzywali gwiazdę Realu, trafią do więzienia. Hizpański sąd bez litości dla rasistów

red