Terlikowski napisał książkę o abp. Jędraszewskim. Ujawnia "największą rysę na jego życiorysie"

- Zawsze był idealnie posłuszny przełożonym, a przez to całemu systemowi - ocenia dziennikarz Tomasz Terlikowski, mówiąc o abp. Marku Jędraszewskim, metropolicie krakowskim. Sylwetkę duchownego przedstawia nowa książka Terlikowskiego pt. "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski", a w mediach dziennikarz opisuje kluczową sprawę, która "złamała" duchownego.

2024-06-24, 10:50

Terlikowski napisał książkę o abp. Jędraszewskim. Ujawnia "największą rysę na jego życiorysie"
Abp Marek Jędraszewski. Foto: Adam Burakowski/East News

Krakowski hierarcha złożył w ostatnich dniach rezygnację z urzędu w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. Arcybiskup 24 lipca skończy 75 lat. O złożonej na ręce papieża Franciszka rezygnacji metropolita poinformował podczas spotkania dotyczącego zmian personalnych w archidiecezji krakowskiej. - Ojciec Święty zdecyduje, jak długo tutaj jeszcze przyjdzie mi pracować - powiedział podczas spotkania arcybiskup Marek Jędraszewski.

W komunikacie opublikowanym na stronie kurii podkreślono, że ustąpienie z pełnionej funkcji jest zgodne z przepisami kościelnymi. Każdy biskup po wkroczeniu w wiek emerytalny ma obowiązek wysłania do papieża prośby o przyjęcie rezygnacji ze sprawowanego urzędu.

Dziecko "potęgi systemu"

Z czasem rezygnacji metropolity zbiegła się premiera nowej książki Tomasza Terlikowskiego "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski", o której autor mówił w rozmowie z portalem Onet. - Jest dzieckiem potęgi systemu kościelnego, a równocześnie, jest świadkiem wygasania tego systemu – powiedział o abp. Jędraszewskim Terlikowski, dodając, że "zawsze był idealnie posłuszny przełożonym, a przez to całemu systemowi".

Dziennikarz wyjaśnił, że jest kilka kluczowych wydarzeń w życiu abp. Jędraszewskiego, które ukształtowały jego kolejne działania. Najważniejsza jest jego znajomość z abp. Juliuszem Paetzem, bohaterem największego skandalu w polskim Kościele, w związku z molestowaniem poznańskich kleryków.

REKLAMA

- Gdy w Polsce wybucha skandal wywołany przez abp. Paetza, jest niewątpliwie momentem wielkiej próby dla bp. Jędraszewskiego. Ci dwaj panowie poznali się jeszcze w latach 70. w Rzymie. Wówczas abp Paetz, jako prałat antykamery papieża Pawła VI, był najważniejszym Polakiem w Watykanie. Szybko z ks. Jędraszewskim złapali bardzo dobry i bliski kontakt. Spotykali się razem, razem podróżowali – wyjaśniał Terlikowski. Dodał, że jest skłonny uwierzyć, że Jędraszewski w Rzymie był zwykłym studentem i nie wiedział o homoseksualnych skłonnościach Paetza.

To go "złamało"

- Młody ksiądz jest pierwszą osobą, którą arcybiskup wskazuje na nowego biskupa pomocniczego w Poznaniu. Moim rozmówcy nie mają wątpliwości, że swoją karierę zawdzięcza właśnie Paetzowi – mówi o abp. Jędraszewskim publicysta.

Wyjaśnia jednak, że gdy dowiaduje się o sprawie molestowania kleryków, biskup nie bagatelizuje tej informacji, ale mimo przyjaźni zgłasza sprawę do nuncjusza apostolskiego, abp. Józefa Kowalczyka.

- Nie wiemy, jak wyglądało spotkanie bp. Jędraszewskiego z nuncjuszem Kowalczykiem, ale z relacji z trzeciej ręki wynika, że otrzymał ostrą reprymendę, że występuje przeciwko swojemu zwierzchnikowi – przekazał Terlikowski. -  Jędraszewski wraca do Poznania i zmienia swoje poglądy o 180 stopni. Ale, moim zdaniem, jest zbyt inteligentny, by nie wiedzieć, że dał się złamać. Właśnie dlatego już nigdy później publicznie nie wraca do tamtej sprawy i nie tłumaczy, jaką odegrał w niej rolę. (…) Wydaje się, że później tego żałował, albo przynajmniej próbował to ukryć, bo starannie gumkował arcybiskupa ze swojego życiorysu, a także nie zapraszał go na żadne uroczystości. A przecież byli biskupi, którzy go zapraszali – stwierdził dziennikarz.

REKLAMA

Najgłębsza rysa na życiorysie

- Ten moment "złamania" jest kluczowym moment. Jego rola, choć początkowo była pozytywna, finalnie jest tragiczna – ocenia Tomasz Terlikowski.

Dziennikarz dodaje, że w jego ocenie biskup musiał wtedy zrozumieć, że "system wymaga od niego całkowitego posłuszeństwa". - Właśnie dlatego podkreślam, że jego nie da się zrozumieć bez rozumienia kościelnego systemu. On jest jego dzieckiem. W nim zakorzeniona jest ta najgłębsza rysa na jego życiorysie – stwierdził.

Autor książki poświęconej abp. Jędraszewskiemu jest przekonany, że to właśnie kościelne mechanizmy i zmowa milczenia, która miała chronić hierarchów, sprawiają, że sprawa abp. Juliusza Paetza nigdy nie zostanie wyjaśniona.

Najważniejsi gracze w Kościele

- Ponieważ dotyka najważniejszych graczy polskiego Kościoła, w tym abp. Kowalczyka, Michalika, czy Gocłowskiego. Dotyka także najbliższych współpracowników papieża Jana Pawła II, w tym kard. Dziwisza, który miał powiedzieć ks. Więcławskiemu przed kolacją z papieżem, by o sprawie poznańskiej w ogóle nie wspominać – powiedział Terlikowski.

REKLAMA

Jan Paweł II o działaniach arcybiskupa Paetza został powiadomiony przez Wandę Półtawską i wysłał do Poznania swoich przedstawicieli z zadaniem zbadania sprawy. Paetz zaprzeczył sformułowanym przeciwko niemu oskarżeniom, ale równocześnie złożył rezygnację z obowiązków arcybiskupa metropolity poznańskiego. Ta została przyjęta 28 marca 2002, a Stolica Apostolska nałożyła na niego zakaz udzielania sakramentów święceń i bierzmowania, głoszenia kazań, konsekrowania kościołów i ołtarzy, przewodniczenia publicznym uroczystościom.

W roku 2013 rozszerzono zakaz o udział w publicznych uroczystościach, jednak nałożonych zakazów duchowny nie przestrzegał. Abp. Paetzowi nie wytoczono również procesu karnego w celu wyjaśnienia i pociągnięcia do odpowiedzialności za przypisywane mu czyny. Zmarł 15 listopada 2019 r.

Czytaj także: 

Kryzysy w Kościele. Doradca Watykanu ds. komunikacji: trzeba postawić ofiary na pierwszym miejscu

pg,Onet

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej