W co gra Orban z Putinem? "Wspólnie wyreżyserowany kabaret"
- Podróż premiera państwa UE, przedstawiciela aktualnej prezydencji i członka NATO radośnie ogra rosyjska propaganda. Pamiętajmy też, że kończy się formowanie frakcji w Parlamencie Europejskim, a Viktor Orban gra tam o wysokie stawki, próbując przyciągnąć do współpracy eurosceptyków, którzy po cichu sprzyjają putinowskiej Rosji. Pokazał się jako lider tych środowisk - mówił w Polskim Radiu 24 ekspert ds. międzynarodowych dr Witold Sokała z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, publicysta "DGP".
2024-07-06, 14:00
Premier Węgier udał się w piątek do Moskwy i rozmawiał z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. Miała to być część jego "misji pokojowej". Viktor Orban pojechał tam trzy dni po wizycie w Kijowie, gdzie pojawił się po raz pierwszy od rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że manewr Orbana niespecjalnie go zaskoczył. - Od dawna wiadomo, że stara się jak najlepiej zrobić putinowskiej Rosji, czerpie z tego korzyści materialne i polityczne nie tylko dla Węgier, ale też dla siebie i swojej partii. Uśmiechnąłem się, gdy z rozbrajającą szczerością i cynicznie Orban przyznał, że był zaskoczony rozbieżnością stanowisk pomiędzy Ukrainą i Rosją. Zagrał w legendę, że pojechał do Moskwy w dobrej wierze negocjować pokój i chciał zbadać stanowiska obydwu stron. Bez wycieczki Orbana wiedzieliśmy, że te stanowiska są rozbieżne. Nie trzeba być do tego analitykiem stosunków międzynarodowych - powiedział dr Witold Sokała.
Przysługa
Jego zdaniem Orban wyświadczył przysługę Putinowi, który cierpi na brak uznania w tzw. cywilizowanym świecie. - Podróż premiera państwa UE, przedstawiciela aktualnej prezydencji i członka NATO radośnie ogra rosyjska propaganda. Pamiętajmy też, że kończy się formowanie frakcji w Parlamencie Europejskim, a Orban gra tam o wysokie stawki, próbując przyciągnąć do współpracy eurosceptyków, którzy też po cichu sprzyjają putinowskiej Rosji. Pokazał się jako lider tych środowisk. Dlatego jestem pod wrażeniem sprytu i zdolności politycznych Orbana. Ceną za to jest pogorszenie spoistości UE w oczach świata zewnętrznego. Jako UE i NATO powinniśmy coś zrobić, aby w przyszłości podobni politycy nie wycinali nam takich wizerunkowych numerów. Obaj panowie odegrali wspólnie wyreżyserowany kabaret. Obaj na nim skorzystali - tłumaczył.
Posłuchaj
Teorie spiskowe
Dr Witold Sokała przypomniał też, że w mediach społecznościowych pojawiła się narracja, że Orban pojechał do Moskwy jako cichy emisariusz polityków europejskich, którzy chcieliby wrócić do "business as usual" z Rosją. - W roli zakulisowego rozgrywającego pada nazwisko kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Wątpię jednak w taką kombinację. Scholz nie przewiduje dziś dogadywania się z Putinem, bo musiałoby to oznaczać całkowity odwrót od sojuszu z USA. Trzeba to jednak udowodnić czynami, bo inaczej ta narracja będzie zdobywać coraz więcej sojuszników, podważać zaufanie pomiędzy krajami UE i NATO, działać na korzyść Putina. Rosja celowo będzie wzmacniać takie narracje. Trzeba dać temu odpór czynami. Musimy wzmocnić spójność po manewrze propagandowym Orbana - podsumował ekspert.
REKLAMA
Premier Węgier już w październiku spotkał się w Pekinie z izolowanym na Zachodzie i ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny Putinem, za co był krytykowany przez sojuszników. 1 lipca Węgry przejęły półroczną prezydencję w Radzie UE.
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Maria Furdyna
Gość: dr Witold Sokała
Data emisji: 6.07.24
Godzina emisji: 10.35
PR24/wmkor
REKLAMA
REKLAMA