Demonstracje po wyborach we Francji. Do akcji wkroczyła policja

Wyborcy lewicy, która wygrała wybory parlamentarne we Francji świętowała na ulicach miast. W wielu miejscach doszło do spontanicznych zgromadzeń. Z czasem pokojowe demonstracje zaczęły przeradzać się w agresywne akty wandalizmu. Nie obyło się bez starć z policją.

2024-07-08, 07:21

Demonstracje po wyborach we Francji. Do akcji wkroczyła policja
Wyborcy lewicy rozpoczęli od radosnego świętowania, jednak z czasem demonstracje przybrały na sile i agresji. Foto: PAP/EPA/YOAN VALAT

Najwięcej zwolenników lewicy zgromadziło się na Placu Republiki w Paryżu. Tuż po ogłoszeniu wyników pojawiło się tam około 8 tys. osób. "Wygraliśmy!" - skandował tłum, wznosząc transparenty z antyfaszystowskimi i proimigranckimi hasłami.

Posłuchaj

Wyborcy lewicy świętują zwycięstwo we Francji, w wielu miastach starcia z policją. Z Paryża relacjonuje Stefan Foltzer (IAR) 0:50
+
Dodaj do playlisty

Późnym wieczorem grupy ultralewicowych radykałów zaczęły niszczyć witryny sklepów i ustawiać barykady na ulicach, strzelając fajerwerkami do policjantów. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i pałek, by rozproszyć agresywnych demonstrantów.

Niebezpiecznie także poza Paryżem

Do podobnych scen doszło w innych miastach, między innymi w Marsylii, Lyonie, Lille, Brest i Tuluzie. W Rennes aresztowano 25 osób. Jeden policjant został zraniony koktajlem mołotowa - poinformował "Le Figaro". Do podobnego zdarzenia doszło w Rennes.

W całym kraju porządku na ulicach pilnowało 30 tys. policjantów.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/Stefan Foltzer/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej