Rosyjska gazeta: już nie uważają, że Lecha Kaczyńskiego próbowano zabić
Dziennik "Moskowskije Nowosti" informuje o stanie polskiego śledztwa w sprawie katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem.
2011-04-04, 13:38
Gazeta relacjonując piątkową konferencję prasową w Warszawie z udziałem prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, podkreśla, że "po raz pierwszy od momentu ubiegłorocznej katastrofy (...) polska prokuratura oficjalnie odmówiła uznania tego zdarzenia za akt terrorystyczny".
- Takiego oświadczenia od prokuratury oczekiwano od dawna - podkreśla ta nowa gazeta, powstała na bazie dawnego dziennika "Wremia Nowostiej".
"Moskowskije Nowosti" przekazują, że "za główną wersję śledczy uważają niesprawność samolotu".
- To przypuszczenie zostało wzmocnione, gdy Rosawiacja (Federalna Agencja Transportu Lotniczego - PAP) na początku 2011 roku zaleciła liniom lotniczym wycofanie z eksploatacji samolotów Tu-154M z powodu ich dużej awaryjności - pisze dziennik.
REKLAMA
"Moskowskije Nowosti" informują, że prokuratorzy biorą też pod uwagę możliwe błędy pilotów, złamanie regulaminu lotów, jak również działania polskiego personelu naziemnego i rosyjskich kontrolerów lotów z lotniska Siewiernyj.
Publikacja raportu opóźniona
Według gazety opóźnienia publikacji raportu polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem związane są z oświadczeniem ministra spraw wewnętrznych (i administracji) Jerzego Millera, który powiedział, że polski raport będzie bardziej gorzki i twardszy niż ogłoszony w styczniu raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK).
"Moskowskije Nowosti" przytaczają też słowa premiera Donalda Tuska, decydującego o dacie publikacji raportu, który oświadczył, iż dla polskiego rządu ważna jest opinia międzynarodowych organizacji, które będą mogły porównać raporty MAK i polskiej komisji, by wyciągnąć wniosek, czyj jest sumienny i pełny.
Tymczasem stanowisko prokuratury skrytykował pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy Rafał Rogalski oraz lider PiS Jarosław Kaczyński - odnotowuje dziennik. "Moskowskije Nowosti" dodają, że brat zmarłego prezydenta uznał, iż wykluczenie zamachu jako przyczyny katastrofy smoleńskiej, to przesłanka do powołania specjalnej komisji śledczej Sejmu.
REKLAMA
- Wersja, w myśl której Lech Kaczyński stał się ofiarą spisku - niewykluczone, że z udziałem premierów Putina i Tuska - wciąż znajduje zwolenników. Niedawno na pomniku wdzięczności armii radzieckiej, wzniesionym w 1945 roku w głównej alei jednego z warszawskich parków, wandale nabazgrali: 1940 Stalin Beria oraz 2010 Putin i Tusk - pisze rosyjska gazeta.
to
REKLAMA