Przejażdżka z kotkiem mogła skończyć się tragedią. 20-latek wylądował w rowie
20-latek przewoził kota w aucie bez transportera. Zwierzątko było puszczone luzem. Nagle wskoczyło kierowcy na kolana. Mężczyzna stracił koncentrację, a następnie nie zapanował nad autem. W efekcie uderzył w latarnię i wylądował w rowie.
2024-07-16, 17:00
Opolska policja poinformowała, że do tego zdarzenia doszło we wtorek 15 lipca około 7:15 na trasie Przełęk-Nysa. Mundurowi opublikowali także zdjęcia.
Zdarzenie wyglądało groźnie - na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca oraz kotek nie odnieśli żadnych obrażeń.
Kotek w aucie. 20-latek stracił panowanie nad autem
"20-letni kierujący podróżował samochodem z puszczonym luzem kotem. Nagle zwierzę wskoczyło na kolana kierowcy. Wówczas mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, uderzając w latarnię drogową" - przekazali mundurowi.


Policja przy okazji przypomina, jak bardzo ważne jest prawidłowe przewożenie zwierząt w samochodzie. Funkcjonariusze wskazali kluczowe zasady. Jedną z nich jest m.in. używanie transportera. Ten powinien być dobrze wentylowany i stabilnie umocowany w aucie.
REKLAMA
Kolejny punkt to stosowanie pasów bezpieczeństwa dla zwierząt. Te zapewniają, że czworonogi zostaną na swoim miejscu w trakcie jazdy, a podczas nagłego hamowania nie poniosą obrażeń.
"Nigdy nie pozwalajmy zwierzętom przebywać na kolanach kierowcy ani swobodnie poruszać się po samochodzie; ułożenie zwierzęcia na półce bagażnika może zakończyć się dla niego poważnym urazem w przypadku nagłego hamowania bądź uderzenia w tył przez inny pojazd" - czytamy. Policjanci przypominają także o klatce ochronnej w przypadku większych aut.
Czytaj także:
- Miał przy sobie nóż i gaz. Akcja służb w siedzibie ministerstwa
- Złe informacje dla urlopowiczów. Kolejne zamknięte kąpieliska
- Lubisz plażować, ale nie znosisz upałów? Oto lista ciekawych miejsc w Europie
Opolska Policja/pr24.pl/sb
REKLAMA