Maduro ogłoszony zwycięzcą w Wenezueli. "Ludzie są rozczarowani"

- Ludzie liczyli na to, że Maduro nie skradnie tych wyborów jak w 2018 roku. Opozycja wyczekuje tego, żeby technicznie ogłosić defraudację i uważa, że ma na to wybory - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Joanna Gocłowska-Bolek.

2024-07-29, 21:01

Maduro ogłoszony zwycięzcą w Wenezueli. "Ludzie są rozczarowani" — Maduro miał znów zostać zwycięzcą wyborów. Foto: PAP/EPA/RONALD PENA R.

Nicolas Maduro został ogłoszony zwycięzcą niedzielnych wyborów prezydenckich w Wenezueli. Według sprzyjającej mu Narodowej Rady Wyborczej, uzyskał on reelekcję zdobywając 51,2 procent głosów. Jego przeciwnik Edmundo Gonzalez Urrutia otrzymał 44,2 procent.

Opozycja i kluczowi partnerzy w regionie odrzucają oficjalne wyniki. Według liderki opozycji Marii Coriny Machado, jej kandydat zdobył 70 procent głosów.

- Ludzie są zniecierpliwi i rozczarowani tym, co się stało. Liczyli na to, że Maduro nie skradnie tych wyborów jak w 2018 roku. Nawet w bastionach Maduro i wcześniej Chaveza okazuje się, że ludzie nie są tak bardzo skłonni cieszyć się z tego, że znowu Maduro miał wygrać wybory - uważa dr Joanna Gocłowska-Bolek.

"Sytuacja gospodarcza Wenezueli jest obecnie tragiczna"

Eksperta przyznała, że "obaj kandydaci ogłosili się zwycięzcami". - Opozycja wyczekuje tego, żeby technicznie ogłosić defraudację i uważa, że ma na to dowody- stwierdziła.

REKLAMA

- Sytuacja gospodarcza Wenezueli jest obecnie tragiczna. Brakuje tam wszystkiego, nawet żywności i lekarstw. Inflacja szaleje - dodała. PKB Wenezueli, niegdyś bogatego państwa naftowego, spadło w ciągu ostatniej dekady o 80 procent. Zmusiło to ponad siedem milionów obywateli z 30 milionowej populacji do emigracji. Nicolas Maduro oskarżany jest o więzienie krytyków i nękanie opozycji i rosnący autorytaryzm.