Debata wisi na włosku. Trump stawia ultimatum
Były prezydent Donald Trump oświadczył, że albo spotka się na debacie przedwyborczej z Kamalą Harris 4 września, albo "w ogóle". Jego zdaniem uzgodniony wcześniej termin 10 września stracił rację bytu, gdy Joe Biden wycofał się z wyścigu prezydenckiego.
2024-08-03, 21:45
"Spotkam się z nią 4 września albo w ogóle się z nią nie spotkam" - napisał kandydat Republikanów w listopadowych wyborach prezydenckich na platformie Truth Social.
W ten sposób odniósł się do informacji ze sztabu obecnej wiceprezydent, że będzie ona dążyć do organizacji debaty 10 września w telewizji ABC.
Inny termin, inna telewizja
Nieporozumienia w sprawie terminu debaty zapoczątkowało wycofanie się Joe Bidena z wyścigu prezydenckiego, co miało miejsce 21 lipca.
W piątek wieczorem Donald Trump poinformował, że uzgodnił z Fox News datę debaty z potencjalną kandydatką Demokratów Kamalą Harris na 4 września. To stacja o tendencjach konserwatywnych, sprzyjająca tradycyjnie Republikanom.
REKLAMA
"Jeżeli z jakiegokolwiek powodu Kamala nie będzie chciała lub nie mogła debatować tego dnia, uzgodniłem z Fox zorganizowanie tego samego 4 września wieczorem szerokiej dyskusji w formacie Town Hall" - napisał Trump na Truth Social.
Sztab Kamali Harris: Trump się wystraszył
Sztab Harris mówi zaś o 10 września w ABC. Przypomina się, że wcześniej Trump i Joe Biden - jeszcze zanim prezydent wycofał się z wyścigu o reelekcję - zgodzili się, że ich druga debata odbędzie się właśnie tego dnia w tej telewizji.
Szef kampanii Kamali Harris do spraw komunikacji Michael Tyler powiedział: "Donald Trump wystraszył się i stara się wycofać z debaty, na którą się już zgodził, i biegnie do Fox News, żeby wyciągnęli go z kłopotów”.
Tym samym, zauważa Associated Press, debata kandydatów przed wyborami wyznaczonymi na 5 listopada wydaje się mniej prawdopodobna.
REKLAMA
***
PAP/IAR/in./
REKLAMA
REKLAMA