Liga Mistrzów. Jagiellonia - Bodo/Glimt. Norwegowie lepsi w Białymstoku. O awans będzie ciężko

2024-08-07, 22:42

Liga Mistrzów. Jagiellonia - Bodo/Glimt. Norwegowie lepsi w Białymstoku. O awans będzie ciężko
Zawodnik Jagiellonii Białystok Dominik Marczuk (P) i Fredrik Andre Bjorkan (L) z FK Bodo/Glimt podczas meczu 3. rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Foto: PAP/Artur Reszko

Jagiellonia Białystok przegrali u siebie z norweskim Bodo/Glimt 0:1 (0:1) w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkanie zaplanowano na 13 sierpnia w Norwegii.

Bodo/Glimt po raz kolejny w ostatnich latach stanęło na drodze polskiej drużyny w europejskich pucharach.

O ile Legia Warszawa i Lech Poznań radziły sobie z Norwegami, o tyle aktualni mistrzowie Polski rozpoczęli rywalizację o awans do fazy play-off Ligi Mistrzów od domowej porażki.

Jagiellonia miała kilka naprawdę dobrych szans bramkowych, ale w przekroju całego spotkania nieco lepszą drużyną byli mistrzowie Norwegowie, którzy wygrali po golu samobójczym Adriana Diegueza.

Norwegowie lepsi w Białymstoku

Od początku meczu dominowali goście i poza niedługimi fragmentami to oni dyktowali tempo gry, kontrolując to spotkanie. Białostoczanie oddali pole przeciwnikowi doświadczonemu w europejskich pucharach. Piłkarze Bode/Glimt utrzymywali się przy piłce, a jeśli jej nie mieli, starali się ją odebrać od razu pod polem karnym Jagiellonii.

Już w 2. minucie stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy, gdy Nene popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, ale strzał Hakona Evjena obrońcy z Białegostoku zdołali zablokować i wybić piłkę na rzut rożny.

Większość akcji goście przeprowadzali w tej połowie lewą stroną, ostatecznie dogrywając piłkę do środka, gdzie strzałów z dystansu próbował Patrick Berg. Uderzenia były jednak albo blokowane, albo niecelne.

Po 30. minutach gry przewaga w posiadaniu piłki przez gości była ogromna. W tym czasie Jagiellonia odnotowała jeden niecelny strzał Kristoffera Hansena.

REKLAMA

W ostatnim kwadransie tej połowy białostoczanie zagrali śmielej przypominając kibicom, że na co dzień preferują ofensywną grę. W 32. min. stworzyli najgroźniejszą w meczu akcję, którą płaskim strzałem zakończył Nene; rosyjski bramkarz Bode/Glimt Nikita Hajkin nie dał się jednak zaskoczyć. Tuż przed przerwą znowu strzelał Hansen, tym razem celnie, ale zbyt słabo i Hajkin również to uderzenie wyłapał.

Gol samobójczy przesądził sprawę

W drugiej połowie scenariusz meczu się nie zmienił. Goście utrzymywali się przy piłce, a Jagiellonia miała trudności z wykreowaniem sytuacji bramkowych.

W 58. minucie padł gol dla Bodoe/Glimt; szybki atak lewą stroną Jens Petter Hauge zakończył płaskim dośrodkowaniem, próbował je zablokować Adrian Dieguez, ale hiszpański stoper Jagiellonii niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.

W 65. min. padł drugi gol dla norweskiej drużyny, ale po analizie VAR sędzia go anulował, uznając, że podczas tej akcji faulowany był w swoim polu karnym Michal Sacek. W 79. minucie długa akcja gości zakończyła się strzałem Sondre Soerliego, który obronił Sławomir Abramowicz. W odpowiedzi głową uderzał Lamine Diaby-Fadiga, ale niecelnie.

W doliczonym czasie wreszcie dośrodkowanie Dominika Marczuka trafiło do Jesusa Imaza; mało widoczny w tym meczu Hiszpan uderzył z pola karnego, ale trafił w obrońcę. W kolejnej akcji po drugiej stronie boiska obrońcy Jagiellonii ostatecznie zatrzymali kontrę przeciwnika.

Jagiellonia Białystok - Bodoe/Glimt 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Adrian Dieguez (58-samobójcza).

Żółta kartka: Jagiellonia - Nene, Joao Moutinho. Bodoe/Glimt - Brede Moe.

Sędzia: Sven Jablonski (Niemcy). Widzów: 19 447.

Jagiellonia: Sławomir Abramowicz - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Joao Moutinho - Dominik Marczuk, Taras Romanczuk, Nene (72. Jarosław Kubicki), Kristoffer Hansen (69. Miki Villar) - Jesus Imaz - Afimico Pululu (80. Lamine Diaby-Fadiga).

Bodo/Glimt: Nikita Hajkin - Fredrik Sjoevold, Jostein Gundersen, Brede Moe (84. Odin Bjoertuft), Fredrik Andre Bjoerkan - Hakon Evjen, Patrick Berg, Ulrik Saltnes (46. Sondre Brunstad Fet) - Isak Dybvik Maatta (71. Sondre Sorli), Kasper Hogh (71. Oscar Kapskarmo), Jens Petter Hauge.

Czytaj także:

/empe, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej