Horror w Jaworznie. Zaatakował dom sąsiadów, kilkadziesiąt strzałów
Kilkadziesiąt strzałów z broni palnej oddał 51-letni sąsiad w kierunku domu 6-osobowej rodziny. Celował w okna, w domowników i ściany budynku. Zatrzymała go policja. Mężczyzna był już wcześniej karany, odpowie za usiłowanie zabójstwa.
2024-08-08, 11:49
Dramatyczne sceny rozegrały się we wtorek 6 sierpnia w Jaworznie, w województwie śląskim. 51-letni Jan P. oddał kilkadziesiąt strzałów z broni palnej. Celował w dom rodzinny, w jego okna, w ściany budynku, a także w domowników. Próbował też podpalić dom, rozlewając łatwopalną substancję. Groził, że wszystkich pozabija. Policja w ciągu kilku minut od rozpoczęcia tego koszmaru, pojawiła się na miejscu zdarzenia. Uszkodzenia elewacji są znaczne. Jak mówią śledczy, cudem nikt nie zginął.
- W budynku znajdowało się sześć osób. Zarówno dorośli, jak i małoletni. Doszło do poważnego uszkodzenia elewacji. Część pocisków spenetrowała pomieszczenia budynku. Zagrożenie dla ludzi było bardzo poważne. Na szczęście ten mężczyzna został zatrzymany. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa sześciu osób. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany - powiedział portalowi Fakt prokurator Bartosz Kilian, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Sprawca był pijany. Broń skonstruował sam
Zatrzymany Jan P. był pijany. Miał ponad promil alkoholu we krwi. Na razie nie wiadomo dlaczego zdecydował się na zaatakowanie 6-osobowej rodziny i jej domu.
Śledczy ustalili, że broń skonstruował sam. Przerobił wiatrówkę na pistolet, do którego załadował ostre naboje. - Na miejscu wykonaliśmy szereg czynności z udziałem sprawcy. Zostały zabezpieczone również zapisy z monitoringu. Oprócz postawienia mu zarzutu usiłowania zabójstwa sześciu osób, usłyszał również zarzut wytwarzania broni palnej bez zezwolenia i posiadania amunicji - poinformował prokurator Kilian.
REKLAMA
W środę mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.
Czytaj także:
PAP, fakt,pl, bartos
REKLAMA