Pies zaatakował kobietę na kempingu. Próbowała chronić dzieci
Pies zaatakował 34-letnią mieszkankę powiatu olsztyńskiego. Zwierzę dotkliwie zraniło ją w rękę. Właścicielka czworonoga odpowie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
2024-08-08, 13:58
Do pogryzienia doszło na kempingu w Karwieńskich Błotach. W trakcie ataku psa kobieta była na polu namiotowym z dziećmi. Zwierzę wybiegło z pobliskiego kampera. Kobieta, chcąc odwrócić uwagę czworonoga od maluchów, zaczęła krzyczeć.
Z informacji przekazanych przez policję wynika, że dzieci uciekły, a pies rzucił się na kobietę i poszarpał jej rękę. Zaraz potem na miejsce przybiegła właścicielka american bully i zabrała zwierzę.
Pogryzienie przez psa. Właścicieli obowiązują przepisy
Do świadków zdarzenia dotarła policja. Mundurowi skompletowali też dokumentację, która pomoże wykluczyć ewentualną wściekliznę. Właścicielka psa odpowie za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto za brak nadzoru nad psem grozi kara grzywny do 1000 złotych.
Właściciel nie ma prawa wypuszczać swojego zwierzęcia w dowolnym miejscu i czasie. Zgodnie z kodeksem wykroczeń, ma on obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, niezależnie od tego, czy zaniedbanie tego obowiązku jest celowe, czy niezamierzone. Konkretne środki ostrożności mogą być określone zarówno przez ustawę, jak i przepisy lokalne.
REKLAMA
rmf24.pl, bartos/wmkor
REKLAMA