"Pomieszkiwał na plebanii". Pedofil znów skrzywdził dziecko

Śledczy zatrzymali pedofila w związku z atakiem na chłopca. 49-latek przyznał się do stawianego mu zarzutu. Mężczyzna był już kilkakrotnie karany za pedofilię. Zwolniony z placówki leczniczej, przyjechał znaleźć przytułek u brata na plebanii w Przytoku. Niestety, po raz kolejny zaatakował dziecko.

2024-08-08, 16:21

"Pomieszkiwał na plebanii". Pedofil znów skrzywdził dziecko
Był kilka razy karany za pedofilię, znów skrzywdził dziecko. "Zatrzymano go na plebanii". Foto: Shutterstock

Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu - poinformowała rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej prok. Ewa Antonowicz.

49-letni pedofil przyznał się do winy

Do zatrzymania 49-letniego Piotra H. doszło w związku z atakiem na chłopca. Na polecenie zielonogórskiej prokuratury mężczyznę zatrzymała policja w domu brata, u którego pomieszkiwał. Piotr H. usłyszał zarzut doprowadzenia do innej czynności seksualnej osoby poniżej 15 lat.

"Przyznał się do stawianego mu zarzutu, ale odmówił składania wyjaśnień" - powiedziała prokurator Antonowicz. 

Mężczyzna był już kilka razy karany

Mężczyzna był już kilka razy karany za pedofilię. Do więzienia trafił w 2007 r. Po wyjściu w 2009 r. ponownie zaatakował dziecko w Głogowie. Trafił wtedy za kraty na siedem lat. W 2016 r., po kolejnym opuszczeniu murów więzienia, znów skrzywdził osobę małoletnią. W więzieniu spędził za to cztery lata.

REKLAMA

Na wolność wyszedł w 2020 r. Od kilku miesięcy przebywał u brata w miejscowości pod Zieloną Górą.

Pedofil pomieszkiwał na plebanii

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Piotr H. nie został zatrzymany zaraz po ataku na chłopca - jak podawały media - ale kilka dni później, po przesłuchaniu ofiary z udziałem psychologa i wydaniu opinii przez biegłego. Policjanci zatrzymali go u jego brata - proboszcza parafii w Przytoku.

Kanclerz Kurii Diecezjalnej w Zielonej Górze ks. Piotr Kubiak przekazał WP oświadczenie, które proboszcz parafii w Przytoku przesłał do kurii. Wynika z niego, że Piotr H. odbywał terapię w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Choroszczy.

"Proces terapeutyczny przebiegał pomyślnie", więc sąd w oparciu o opinie lekarzy zwolnił go z placówki. W styczniu tego roku 49-latek mieszkał przez około miesiąc na plebanii, gdzie "pomagał w obowiązkach i nie miał kontaktu z małoletnimi". Jak napisano, potem wyjechał do Zielonej Góry, ale tam "z uwagi na swoją przeszłość był nękany i zastraszany", dlatego pod koniec lipca przyjechał znów na plebanię brata.

REKLAMA

PAP/wp.pl/in./wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej