To nie Bosak. Konfederacja wskazała swojego kandydata na prezydenta

Kandydatem Konfederacji na prezydenta w przyszłorocznych wyborach będzie Sławomir Mentzen. Wybrała go Rada Liderów partii. Nie było zatem prawyborów, którymi często chwaliło się to ugrupowanie, wskazując na przestrzeganie najbardziej demokratycznych zwyczajów.

2024-08-20, 17:51

To nie Bosak. Konfederacja wskazała swojego kandydata na prezydenta
Kandydatem Konfederacji na prezydenta Polski został Sławomir Mentzen . Foto: PAP / Piotr Nowak

Konfederacja formułą prawyborów posłużyła się przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku. Tym razem jednak od samego początku mówiono o nieco innym pomyśle na wybór pretendenta do najwyższego urzędu w państwie. 

W ubiegłym tygodniu wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak apelował, żeby przeprowadzić prawybory, które wyłonią kandydata na prezydenta Polski, ale dla całej polskiej prawicy. Do obozu prawicowego zaliczył również Prawo i Sprawiedliwość. Jednak politycy tego ugrupowania zupełnie nie zgodzili się z tą koncepcją.

Bosak argumentował, że wcielenie jej w życie zapewni "jak najlepsze reprezentowanie wyborców PiS", a on sam może stanąć do rywalizacji w takich warunkach. Jednak w razie braku zgody Prawa i Sprawiedliwości, namawiał liderów Konfederacji do poparcia właśnie Sławomira Mentzena.

Wspólny kandydat Konfederacji z PiS? "Nikt nie ma na to ochoty"

Według wielu działaczy PiS wspólny kandydat z Konfederacją uchodzi za "political fiction" (fikcja polityczna - red.). Pomysł skrytykował między innymi poseł Łukasz Schreiber. "Jeżeli wspólny kandydat, to trzeba by pójść znacznie dalej, a na to - jak sądzę - nikt nie ma ochoty. Mam na myśli choćby klub w Sejmie i wybory parlamentarne" - napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości na platformie X.

REKLAMA

Obecnie żadna z głównych partii politycznych w Polsce nie ogłosiła jeszcze oficjalnie swojego kandydata na prezydenta na wybory w 2025 roku. W PiS trwają poszukiwania i spekulacje, a wśród potencjalnych kandydatów pojawiają się między innymi nazwiska Mateusza Morawieckiego i Mariusza Błaszczaka.

Nieoficjalnie mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość może próbować powtórzyć manewr z 2015 roku, wystawiając mniej rozpoznawalnego polityka, który zyska na popularności w trakcie kampanii, podobnie jak było z Andrzejem Dudą w roku 2015. 

Platforma Obywatelska również nie ogłosiła swojego kandydata. Formacja ta prawdopodobnie zdecyduje się na osobę o dużym doświadczeniu politycznym. W tym kontekście sporo mówi się o kandydaturze Rafała Trzaskowskiego, obecnego włodarza Warszawy. 

Czytaj także:

PAP/bartos

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej