"Cieszyłbym się". Kaczyński zabrał głos w sprawie swojego następcy
Jarosław Kaczyński najchętniej widziałby jako swojego następcę Mariusza Błaszczaka. - Jest u nas od politycznego dzieciństwa - powiedział prezes PiS.
2024-08-23, 21:31
Lider Prawa i Sprawiedliwości potwierdził w rozmowie Radia Maryja deklarację o zgłoszeniu swojej kandydatury na prezesa partii na kolejną kadencję. Przyznał też, że chciał zrezygnować z tej funkcji w 2020 roku. Jak wskazał, wówczas "nieoczekiwanie przyszła epidemia COVID-19" i nie doszło do zwołania kongresu PiS. Później z kolei, jak mówił, został poproszony, by pozostać na stanowisku, "ponieważ był w partii poważny kłopot".
- Gdyby zmienił się prezes, to nie wiadomo, co by było - dodał Kaczyński.
Odnosząc się do tego, kto mógłby zostać jego następcą, polityk oświadczył: "Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię". - Pan przewodniczący jest u nas od politycznego dzieciństwa, od młodzieżówki - dodał.
Błaszczak szefem PiS? Kaczyński: to nie dyrektywa
Jak wymieniał, Błaszczak działał na szczeblu samorządowym, rządowym (między innymi jako wicepremier i minister), ma też doświadczenie partyjne jako szef klubu parlamentarnego.
REKLAMA
Wskazanie Błaszczaka, oświadczył Kaczyński, "to nie jest jednak swoista dyrektywa seniora partii". Podkreślił jednak, że "byłaby to najrozsądniejsza decyzja, jaką kongres partii może podjąć, ale to już jest w gestii kongresu".
Według portalu Onet, podczas zaplanowanego na wrzesień kongresu PiS ma dojść do zmian w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński ma planować stworzenie zupełnie nowego ciała. Byłby to składający się z młodych polityków "zarząd operacyjny PiS".
"Zarząd" prowadziłby bieżące sprawy partii. Obecnie kluczowym partyjnym ciałem jest niemal 40-osobowy Komitet Polityczny PiS.
REKLAMA
ms/PAP, IAR
REKLAMA