Kaczyński szykuje rewolucję w PiS? "Organizacja przypominająca firmę"
"Na wrześniowym kongresie PiS Jarosław Kaczyński wprowadzi zmiany, które zagwarantują mu dożywotnią kontrolę nad partią" - czytamy w Onecie. Mają zyskać Mariusz Błaszczak i Przemysław Czarnek. Stracić z kolei Mateusz Morawiecki czy Beata Szydło.
2024-08-22, 11:04
Portal Onet informuje, że Jarosław Kaczyński przygotowuje rewolucję w PiS. Na planowanym na wrzesień kongresie całkowicie przebuduje władze partii. Do tej pory, jak czytamy, kluczowym partyjnym ciałem był Komitet Polityczny PiS, do którego Kaczyński wprowadzał i z którego wyrzucał ludzi w zależności od swych doraźnych potrzeb.
Zmiany będą polegały między innymi na zmarginalizowaniu polityków nieperspektywicznych - takich jak Antoni Macierewicz czy Mariusz Kamiński. Swoją pozycję ma stracić też wiceszefowa PiS Beata Szydło. "Kaczyński chce ją ukarać za to, że jej ludzie w sejmiku Małopolski nie wybrali jego faworyta - wspomnianego Łukasza Kmity - na marszałka regionu" - wskazuje Onet.
Wzmocnieni natomiast mają zostać faworyci lidera partii, czyli głównie Mariusz Błaszczak i Przemysław Czarnek. Do głosu mają też być dopuszczeni młodzi posłowie PiS, którzy coraz mocniej domagają się wpływu na działania partii.
Organizacja przypominająca firmę
Według Onetu, który poznał założenia nowej struktury PiS, partia "ma być organizacją przypominającą firmę". Powstanie "zarząd operacyjny" - takiego roboczego określenia używają politycy PiS - który składać się będzie z grupy 30- i 40-letnich polityków PiS. W jego skład mają wejść między innymi Zbigniew Bogucki, Andrzej Śliwka czy Łukasz Kmita.
REKLAMA
- To ma być ekipa do bieżącego zarządzania partią i szybkiego reagowania na wydarzenia - tłumaczy Onetowi anonimowo wpływowy polityk PiS. Jak mówi, zakres władzy w praktyce zależeć będzie od siły politycznej szefostwa "zarządu".
Na czele nowo powołanych struktur, jak czytamy, ma stanąć Mariusz Błaszczak, najbardziej zaufany człowiek Kaczyńskiego. Rangę "zarządu" pokazuje też to, że zastępcą Błaszczaka ma być Przemysław Czarnek. "Zarząd" ma raportować do "rady naczelnej", czyli nowego w PiS organu przypominającego radę nadzorczą w firmie.
Na czele prezydium Jarosław Kaczyński
W skład "rady naczelnej" wejdzie część dotychczasowych członków Komitetu Politycznego PiS. Onet podkreśla, że w prezydium rady zasiądzie Jarosław Kaczyński, jej członkiem ma być też m.in. Mariusz Błaszczak, który ma być łącznikiem między "zarządem operacyjnym" a "radą naczelną".
Takie przeformatowanie w strukturach partii spowoduje, że część polityków straci swoje wpływy. Tym bardziej, że w PiS panuje przekonanie, podkreśla Onet, iż Błaszczak i Czarnek zawarli nieformalny sojusz, który wymierzony jest w Mateusza Morawieckiego.
REKLAMA
Jak czytamy w Onecie, były premier znalazł się na marginesie PiS, ale jego współpracownicy zapowiadają walkę o miejsce w nowych władzach partii i o nominację prezydencką. Rozmówcy Onetu z otoczenia Morawieckiego zarzekają się, że Kaczyński bierze go pod uwagę przy obsadzie szefostwa "zarządu" PiS.
Walka o kandydaturę na fotel prezydenta
Jednak to, czy były premier i jego ludzie nie zostaną zmarginalizowani, nie jest pewne. Na jaw wychodzą kolejne afery jego ludzi z czasów rządów PiS. Kaczyński - jak informuje Onet, powołując się na swoich rozmówców - jest wściekły na sytuację w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. "Prezes RARS, kolega Morawieckiego Michał Kuczmierowski zawarł podejrzane kontrakty na pół miliarda ze spółkami Pawła Szopy, patriotycznego krawca z firmy Red is Bad" - przypomina portal.
Onet dodaje, że Morawiecki wciąż wierzy też w to, iż Kaczyński da mu nominację prezydencką PiS. Takie nadzieje mieli też szef Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki czy poseł PiS Zbigniew Bogucki. Jednak, jak zapewnia Onet, Kaczyński z nich zrezygnował. Mateusz Morawiecki nie może być jednak pewien swojej pozycji w wyścigu o kandydaturę PiS w wyborach prezydenckich. Jarosław Kaczyński ma typować kandydata luźno związanego z polityką.
Nowy szef partii
Portal spekuluje, że być może Morawiecki pozostanie wiceprezesem PiS, tyle że w nowym rozdaniu te stanowiska staną się fikcyjne. Taka nowa konstrukcja PiS ma prezesowi umożliwić zachowanie pełnej kontroli nad partią w trudnej dla niej sytuacji.
REKLAMA
Ponadto, jak czytamy "z czasem Błaszczak zostanie nawet szefem partii z nadania Kaczyńskiego, ale przy jego nikłej charyzmie i wasalnym podejściu do prezesa zawsze pozostanie figurantem" - podkreśla portal.
W PiS panuje przekonanie, że jeśli 75-letni Kaczyński ze względów zdrowotnych będzie zmuszony wycofać się z polityki, to do prawdziwej walki o władzę na prawicy staną Czarnek i Morawiecki.
- NIK prześwietla resort sportu pod rządami PiS. "Niegospodarność i nadużycia władzy"
- Raport NIK ws. Orlenu. Ekspert: tutaj mogą tkwić prawdziwe problemy zarządu Obajtka
- Raport NIK dot. pandemii. Tusk: brakuje słów, premierzy Morawiecki i Sasin kręcili się przy interesach
Onet,pkur/wmkor
REKLAMA