Ekstraklasa. Dramat podczas meczu Śląsk - Legia. Szyta głowa Tobiasza, Jędrzejczyk stracił przytomność

Śląsk Wrocław i Legia Warszawa podzieliły się punktami w ostatnim niedzielnym spotkaniu 6. kolejki Ekstraklasy. Meczu nie dokończyli Kacper Tobiasz oraz Artur Jędrzejczyk. Piłkarze Legii zderzyli się głowami w końcówce pierwszej połowy spotkania. Piłkarze Legii trafili do szpitala po meczu ze Śląskiem 

2024-08-26, 09:30

Ekstraklasa. Dramat podczas meczu Śląsk - Legia. Szyta głowa Tobiasza, Jędrzejczyk stracił przytomność
Kontuzjowany bramkarz Legii Warszawa Kacper Tobiasz (C) podczas meczu piłkarskiej Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Ekstraklasa. Śląsk - Legia. Niedosyt we Wrocławiu

Legia Warszawa zremisowała na wyjeździe 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Sędzia Szymon Marciniak do pierwszej polowy doliczył aż siedem minut i w ostatniej z nich doszło do groźnie wyglądającego zderzenia głowami bramkarza Legii Kacpra Tobiasza z Arturem Jędrzejczykiem. Arbiter zaraz po tym zdarzeniu nakazał zejść zawodnikom na przerwę, ale obrońca Legii nadal był opatrywany na murawie. Obaj zawodnicy na drugą połowę już nie wyszli.

– Jędrzejczyk stracił przytomność na murawie – przyznał po meczu Goncalo Feio, szkoleniowiec legionistów. Obaj gracze od razu otrzymali pomoc medyków Wojskowych. Tobiasz wstał jako pierwszy. Sam zszedł z murawy, choć cały czas trzymał rękę w okolicach głowy i tamował krwawienie. Dłużej opatrywany był kapitan stołecznego klubu. Obok niego pojawiły się nosze, ale finalnie doświadczony obrońca zdołał wstać i wsparty o fizjoterapeutów ostatecznie dotarł do szatni na nogach. Jędrzejczyk również miał rozbitą głowę.

Piłkarze Legii przeszli badania w szpitalu. Co z Jędrzejczykiem oraz Tobiaszem?

Sztab szkoleniowy Legii zdecydował, że gracze muszą zostać przewiezieni do szpitala. Miejsca Tobiasza oraz Jędrzejczyka zajęli na murawie Gabriel Kobylak oraz Radovan Pankow.

– Nie było łatwo pojawić się na boisku w takich okolicznościach, ale po to trenuję, by dostawać szanse. Pech jednego jest szczęściem drugiego – komentował potem rezerwowy bramkarz Legii.

REKLAMA


Po badaniach okazało się, że bramkarz Legii potrzebował pomocy chirurgicznej. 

– Miał na czole dość głęboką ranę. Potrzebne było szycie – potwierdził trener Feio w rozmowie z mediami.

W związku  z tym, że Jędrzejczyk stracił przytomność na jego wyniki badań czekano dużej. – Nie jest idealnie, ale nie jest też bardzo źle – przekazali przedstawiciele Legii.

Najbliższy dzień lub dwa ostatecznie wskażą, jak długo zawodnicy będą musieli pauzować. – Do tej sytuacji w ogóle nie powinno dojść – stwierdził po meczu Feio.

REKLAMA

"Jędrzejczyk i Tobiasz wracali do Warszawy klubowym autokarem, razem z zespołem. Zderzenie miało swoje konsekwencje, ale wszystko wskazuje na to, że nic groźnego się nie stało" - możemy przeczytać w pomeczowym raporcie na stronie legia.net. 

Remis sprawił, że Śląsk nadal w lidze nie ma w tym sezonie wygranej, a Legia pozostaje niepokonana na wyjeździe.


Posłuchaj

Mecz Śląsk - Legia podsumowuje trener Legii - Goncalo Feio. (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Trener Śląska Wrocław Jacek Magiera uważa, że jego zespół ten mecz mógł wygrać (IAR) 0:49
+
Dodaj do playlisty

  

REKLAMA

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 1:1 (0:0).

Bramki: 0:1 Bartosz Kapustka (53), 1:1 Tommaso Guercio (66).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Peter Pokorny, Aleksander Paluszek; Legia Warszawa: Blaz Kramer, Rafał Augustyniak, Patryk Kun, Claude Goncalves.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 36 208.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Mateusz Żukowski, Aleksander Paluszek, Aleks Petkow, Tommaso Guercio – Arnau Ortiz (62. Tudor Baluta), Peter Pokorny, Marcin Cebula (83. Łukasz Gerstenstein), Petr Schwarz, Nahuel Leiva – Sebastian Musiolik (83. Junior Eyamba).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz (46. Gabriel Kobylak) - Rafał Augustyniak, Artur Jędrzejczyk (46. Radovan Pankov), Sergio Barcia - Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Claude Goncalves, Ryoya Morishita (75. Luquinhas), Ruben Vinagre (62. Patryk Kun) - Blaz Kramer, Marc Gual (67. Migouel Alfarela).

Czytaj także:

red/PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej