Syryjczyk zabił troje ludzi w Solingen. Uniknął deportacji, bo przechytrzył niemiecki system
Syryjczyk, który w piątek zabił w niemieckim Solingen troje ludzi, uniknął rok wcześniej deportacji, bo przejrzał niemiecki system - poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych.
Adam Górczewski
2024-08-26, 19:15
Issa Al H. wjechał do Niemiec w grudniu 2022 roku. Dość szybko stało się jasne, że pierwszym krajem Unii Europejskiej, w którym pojawił się mężczyzna, była Bułgaria. Tam też złożył wniosek azylowy, dlatego w Niemczech odmówiono mu pobytu. Strona bułgarska została o tym poinformowana i zaakceptowała to, że Issa Al H. zostanie odesłany.
Jednak, gdy przyszedł wskazany termin Syryjczyk zniknął, a ujawnił się cztery dni po tym, gdy minął półroczny termin. Tyle czasu daje niemieckie prawo na realizację odesłania nielegalnego imigranta.
Jedynie co siódma deportacja dochodzi do celu
Rzeczniczka ministerstwa przyznała, że dochodzi tylko do co siódmej z zaplanowanych deportacji. Służby mogą przedłużać termin na znalezienie człowieka bez prawa pobytu, ale z reguły tego nie robią - przyznaje ministerstwo nie wskazując, dlaczego tak się dzieje.
Issa Al H. po tym, gdy ponownie znalazł się w niemieckim systemie imigracyjnym, nie musiał już przejmować się odesłaniem do Bułgarii. Zmienił też miejsce pobytu z wcześniejszego Paderborn na Solingen, gdzie w ostatni piątek zaatakował nożem jedenastu uczestników miejskiego święta.
REKLAMA
- Zabójstwo na Podhalu. Ojciec podczas przesłuchania powiedział wszystko
- Groźny wypadek w Warszawie. Kierowca betoniarki wymusił pierwszeństwo, ranni policjanci
dn/IAR/Adam Górczewski
REKLAMA