Zadowolenie i oburzenie. Politycy komentują ruch PKW

2024-08-29, 17:39

Zadowolenie i oburzenie. Politycy komentują ruch PKW
W czwartek PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS. Foto: Tomasz Gzell/X

"Cel obecnej władzy jest jeden - zniszczyć opozycję, aby nie była w stanie wygrać wyborów prezydenckich" - napisała na platformie X Beata Szydło, komentując decyzję Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie sprawozdania finansowego komitetu PiS. Wtórował jej były premier Mateusz Morawiecki, który ocenił ruch PKW jako "haniebny". Dla odmiany obóz rządzący nie krył satysfakcji.

Po zakończeniu czwartkowego posiedzenia PKW jej szef Sylwester Marciniak poinformował, że Komisja postanowiła odrzucić sprawozdanie finansowe PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. Jak wskazał, w normalnych warunkach dotacja dla tego komitetu wyborczego wynosiłaby ponad 38 mln zł, ale na skutek stwierdzonych naruszeń będzie pomniejszona o 10 mln zł, czyli wyniesie 28 mln zł.

"Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj"

Nic dziwnego, że decyzja spowodowała gwałtowną reakcję w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. W obszernym wpisie skrytykował decyzję PKW Mateusz Morawiecki.

"Decyzja PKW ws. sprawozdania finansowego PiS jest haniebna. Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji. Chodzi rzecz jasna o przyszłoroczne wybory prezydenckie. Obecna władza chce nas osłabić, bo obawia się przegranej. Przecież wszyscy pamiętają, że w 2023 roku Platforma Obywatelska wcale nie wygrała wyborów, przegrała je o ponad milion głosów. Nie możesz ich pokonać? To ich zlikwiduj. Nie możemy na to pozwolić, całe nasze środowisko musi się zjednoczyć w obliczu tego ataku! Nie godzimy się z tą decyzją i wstąpimy na drogę sądową. Przeciwstawiamy się próbom zniszczenia polskiej demokracji. Będziemy o nią walczyć, samodzielnie zbierając fundusze na kampanię! Nie dla monopolu na władzę w Polsce!" - czytamy.

Wtórowała mu była premier i obecna europosłanka PiS Beata Szydło. "PKW swoją - obudowaną medialnymi przeciekami - decyzją pokazała, że wpisuje się w działania kliki Tuska mające na celu całkowite zawłaszczenie polskiego państwa. Nie wątpię jednak, że skutek odebrania funduszy PiS będzie odwrotny od zamierzonego. Działanie PKW tylko zobrazowało Polakom, że wobec opozycji są wdrażane sposoby działania rodem z autorytaryzmów. Cel obecnej władzy jest jeden – zniszczyć opozycję, aby nie była w stanie wygrać wyborów prezydenckich. Zagarniając urząd prezydenta klika Tuska będzie mogła już bez żadnych ograniczeń wprowadzać swoje rządy bezprawia" - oświadczyła w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Czytaj także:

Ostro sprawę skomentował Jacek Kurski. "Logika działań Tuska, jeśli chce uniknąć konsekwencji i odpowiedzialności za delikty niszczenia wolności i demokracji, musi teraz zmierzać w stronę fizycznej likwidacji jedynej realnej opozycji, czyli Prawa i Sprawiedliwości, albo, gdy mu się to nie uda - próby wypaczenia wyników następnych wyborów parlamentarnych". Dodał, że "obóz propolski nie może mu na to pozwolić".

Uchwała PKW to "jawny atak na fundamenty demokracji", a także "próba ograniczenia szans wyborczych największej partii opozycyjnej w nadchodzących wyborach prezydenckich i parlamentarnych" - uważa były rzecznik rządu Zjednoczonej Prawicy Piotr Müller.

"Słuszna decyzja PKW"

Są też diametralnie inne komentarze. "Słuszna decyzja PKW. Realizujesz kampanię wyborczą na sterydach, doładowujesz partyjną kasę publicznymi pieniędzmi, wykorzystujesz państwo do sponsoringu politycznego - TO WSZYSTKO OZNACZA, ŻE DZIAŁASZ NIELEGALNIE! PiS traci kasę, a Państwo zaczyna działać wg najwyższych standardów" - ocenił wicepremier Krzysztof Gawkowski.

REKLAMA

W podobnym tonie sprawę komentował Ryszard Petru z Polski 2050. "PiS powinien być ukarany za wykorzystanie publicznych pieniędzy w kampanii. Równość wobec prawa i zasady fair play obowiązują wszystkich" - napisał na platformie X.

"PKW odrzuciło sprawozdanie PiS. Teraz prokuratura, sądy i więzienia. Złodziejstwo musi zostać ukarane" - czytamy z kolei we wpisie europosła KO Dariusz Jońskiego.

Opinię kolegów z koalicji podziela również europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz: "Sprawozdanie PiS odrzucone! Myśleli, że nikt nie zauważył, że wygrają, że ujdzie im to na sucho. Zostali złapani za rękę. Teraz poniosą odpowiedzialność. Bo za kłamstwa i kradzież należy się kara!".

REKLAMA

Czytaj również:

X/WR/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej