Polityka mieszkaniowa dzieli koalicjantów. Na co rząd przeznaczy 4 mld zł?

2024-08-31, 08:24

Polityka mieszkaniowa dzieli koalicjantów. Na co rząd przeznaczy 4 mld zł?
Zdaniem rzecznika rządu Piotr Müllera obecna opozycja szykuje narrację, by tłumaczyć się z niedotrzymanych obietnic wyborczych. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Na jesieni rząd ma przedstawić nowy program mieszkaniowy - miałby zacząć funkcjonować od nowego roku. KO chce, aby był to program "Kredyt 0 proc.". Trzecia Droga i Lewica opowiadają się za budownictwem komunalnym. - Które z tych sposób zostaną ostatecznie wybrane, to jeszcze przed nami - mówi premier Donald Tusk. 

Polityka mieszkaniowa to kolejny, po zmianach w składce zdrowotnej, temat, który dzieli koalicjantów. Z rządu płyną sprzeczne komunikaty. Zaczęło się od wpisu minister funduszy i polityki regionalnej na platformie X.

Dwugłos w rządzie

"Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50% więcej niż w tym roku! Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0%. Gorsza wiadomość: przed nami rozstrzygnięcie losów rezerwy obejmującej 1,6 mld z tej kwoty. Kredyt 0% zasługuje też na 0 zł z tej puli, a społeczne mieszkalnictwo na tyle pieniędzy, ile się da. To będzie moje stanowisko na jutrzejszym Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów" - napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. 

"Kredyt 0 proc." to obietnica przedwyborcza Koalicji Obywatelskiej sprzed jesiennych wyborów parlamentarnych. Dlatego ministerstwo finansów zarządzane przez polityka KO, jeszcze tego samego dnia zdementowała rewelacje minister funduszy i polityki regionalnej z Polski 2050.

- W 2025 r. na budownictwo mieszkaniowe zabezpieczyliśmy środki w kwocie 4,28 mld zł, a w ramach tej kwoty w rezerwach jest ponad 1,6 mld - powiedziała na konferencji prasowej wiceminister finansów Hanna Majszczyk. - I w zależności od tego, jakie decyzje będą procesowane, środki zostaną odpowiednio przekierowane. Dlatego ocenianie, czy środki będą na "Kredyt 0 proc.", czy na coś innego, jest przedwczesne - dodała. 

REKLAMA

Wtórował jej minister finansów Andrzej Domański z KO. - Po decyzjach na KERM i na komitecie stałym będą odpowiednie procedury wdrażanie, które kierunki będą z tych środków finansowane - oświadczył. - Środki na "Kredyt 0 proc." mogą się zmieścić w kwotach przeznaczonych na budownictwo - dodał.

Starcie liderów

W piątek głos w sprawie zabrali liderzy i znów można było zauważyć różnicę zdań. Wypowiedź minister Pełczyńskiej-Nałęcz skrytykował premier. - Wypowiedzi pani minister w kwestii "Kredytu 0 proc." są nieprecyzyjne i fakty są inne. Będę oczekiwał od pani minister wyjaśnienia, dlaczego w sposób bardzo nieprecyzyjny zinterpretowała naszą decyzję, w której pani minister uczestniczyła - powiedział Donald Tusk. 

Szef rząd przekazał, że na razie pewne jest jedynie to, że rząd ma zarezerwowane środki na mieszkalnictwo i budownictwo. - Od tego, który z projektów zyska większość głosów, który będzie wydawał się najskuteczniejszy, będzie zależało, na jaki projekt ile pieniędzy przeznaczymy - przekazał premier. Dodał, że dyskusja w sprawie wyboru programu mieszkaniowego jest jeszcze przed rządem. 

Wczoraj w sprawie programu mieszkaniowego głos zabrał również lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Marszałek Sejmu wykluczył poparcie przez jego ugrupowanie programu "Kredyt 0 proc.". - Tego kredytu nie będzie. Nie będzie poparcia dla tego pomysłu - zadeklarował. W jego ocenie program forsowany przez KO nie rozwiązuje problemu z dostępnością mieszkań. Stwierdził, że oznaczałby on wspieranie ze środków publicznych deweloperów i banków.

REKLAMA

Polska 2050 może liczyć na Lewicę

Polska 2050 uważa, że rząd powinien już od przyszłego roku przeznaczyć środki na budownictwo mieszkań społecznych i komunalnych. - Nie należy przeznaczać środków na wspieranie popytu, tylko podaży. To, co proponujemy, to jeden z pierwszych programów, który będzie skutkował zastopowaniem szalejącego wzrostu cen na rynku nieruchomości - wyjaśnia portalowi polskieradio24.pl przewodniczący klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń.

W tej sprawie, w przeciwieństwie do składki zdrowotnej, partia Szymon Hołowni może liczyć na poparcie ze strony Lewicy. Poseł ugrupowania Tomasz Trela podkreśla, że jego formacja od dawna forsuje pomysł budownictwa mieszkań społecznych, w tym na wynajem. - Można sobie odtworzyć, sprawdzić, kto mówił o tym w poprzedniej kadencji parlamentu. Polski 2050 zdaje się, że nie było wówczas w Sejmie - przypomina rozmówca portalu polskieradio24.pl. - Ale cieszymy się, że inne partie powtarzają dziś nasze postulaty - dodaje Trela.

- Tylko racjonalny, długoterminowy program budownictwa mieszkaniowego na wynajem, gdzie będą robiły to samorządy - mogą to robić spółdzielnie mieszkaniowe na zasadzie odrębnych przepisów prawa - da możliwość ustabilizowania cen na rynku mieszkaniowym oraz da możliwość dostępu do mieszkań tym, którzy nie chcą brać na swoje barki gigantycznych zobowiązań - tłumaczy poseł Lewicy. Ten klub również nie zamierza poprzeć "Kredytu 0 proc.". 

PiS krytykuje likwidację "Kredytu 2 proc."

Koalicja Obywatelska przystaje jednak przy programie "Kredyt 0 proc.". Jej politycy wierzą, że w rządzie uda się osiągnąć porozumienie w sprawie budownictwa mieszkaniowego. - Ważne, żeby koalicja demokratyczna mogła powiedzieć w tej sprawie jednym głosem. Mam nadzieję, że tak będzie - mówi portalowi polskieradio24.pl senator KO Grzegorz Schetyna. 

REKLAMA

Pomysł "Kredytu 0 proc." krytykują nie tylko koalicjanci KO, ale również największy klub opozycyjny. - On jest związany z jeszcze większymi wydatkami budżetu państwa - zauważa poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, który ubolewa nad tym, że rząd zlikwidował wprowadzony przez Prawo i Sprawiedliwość program "Bezpieczny kredyt 2 proc.". Dzięki niemu własną nieruchomość kupiło około 90 tysięcy gospodarstw.

Zdaniem ekspertów, ale również polityków koalicji rządowej na programie tym najwięcej zyskali jednak deweloperzy i sprzedający mieszkania na rynku wtórnym, ponieważ w krótkim czasie wywindował on i tak wysokie już w Polsce ceny nieruchomości. Zbigniew Kuźmiuk odpiera te zarzuty, winiąc za to rządzących. - Gdyby była zapowiedź nowej ekipy, że on będzie kontynuowany, nie ulega wątpliwości, że nie było takiej reakcji rynku ze wzrostem cen i takiego popytu. Nie ma nic gorszego niż destabilizacja w tym obszarze, jeżeli proponuje się program, to musi być on wieloletni - dodaje poseł PiS. Nie wyklucza jednak, że jego partia poprze program "Kredyt 0 proc.".

Nad nowym programem mieszkaniowym ma pracować ministerstwo rozwoju, którym kieruje Trzecia Droga. Szefem resortu jest Krzysztof Paszyk z PSL. Rząd chce przedstawić program na jesieni, aby zdążyć z uchwaleniem go przed końcem roku, po to, by pieniądze mogły zacząć pracować już od nowego roku. W projekcie przyszłorocznego budżetu na budownictwo mieszkaniowe zabezpieczono środki w kwocie 4,28 mld zł, w tym 1,6 mld zł w rezerwach.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej