To faktycznie Rembrandt? Kolekcjoner zagrał va banque na aukcji

W Stanach Zjednoczonych na strychu jednej z posiadłości w stanie Maine odnaleziono obraz, którego sygnatura wskazywała, że został namalowany przez Rembrandta. Mimo braku twardych, naukowych dowodów na autentyczność dzieła zostało ono sprzedane na aukcji za 1,4 mln dolarów.

2024-09-09, 14:57

To faktycznie Rembrandt? Kolekcjoner zagrał va banque na aukcji
Czy "Portert dziewczyny" został wykonany rzeczywiście przez Rembrandta?. Foto: Thomaston Place Auction Galleries

Dzieło zostało wystawione na licytację przez dom aukcyjny Thomaston Place Auction Galleries. O obrazie jednak niewiele było wiadomo. Ponadto nie został on powszechnie uznany za dzieło holenderskiego mistrza, aczkolwiek nie wykonano szczegółowych badań. 

Obraz wyceniono na 10-15 tys. dolarów. Został on opisany jako "namalowany w stylu Rembrandta", co wskazywało na to, że nie jest oryginałem. Cena obrazu szybko poszybowała w górę. 

Czy to Rembrandt?

Pierwsza oferta wynosiła 32,5 tys. dolarów. To już stanowiło niemal dwukrotność wyceny. W sobotę z kolei cena była już sześciocyfrowa. 

REKLAMA

Według Thomaston Place w aukcji wzięło udział prawie tuzin potencjalnych nabywców, w tym kilku, którzy uczestniczyli w niej telefonicznie z Europy. Trzech chętnych złożyło oferty do 900 tys. dolarów. Dwóch ostatnich podniosło ostateczną cenę sprzedaży do 1,41 mln dolarów.

Według organizatora licytacji końcowa cena wskazuje na to, że nabywcy otrzymali informacje o możliwej autentyczności obrazu. Zwycięzcą licytacji miał być kolekcjoner z Europy.

To jednak nie wszystko. Badacz Rembrandta Gary Schwartz w wypowiedzi dla CNN przekazał, że jeden z potencjalnych nabywców kontaktował się z nim w sprawie obrazu. Schwartz miał mu doradzić, aby zaryzykował i kupił dzieło.

Zdaniem badacza, prawdopodobieństwo, że to obraz namalowany przez Rembrandta, jest niezwykle wysokie. Jak zauważył, dzieło z Maine zostało ujęte w katalogu prac Rembrandta jeszcze w 1969 roku. Obraz, wymieniony pod tytułem „Portret młodej dziewczyny”, jest opisany jako należący do prywatnego kolekcjonera z Filadelfii w Pensylwanii.

REKLAMA

Czytaj także:

CNN/egz/wmkor


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej