Serie A. Zalewski kuszony ogromnymi pieniędzmi. Zawodnik podjął decyzję

Odejdzie z Romy czy zostanie? To pytanie w ostatnim czasie w przypadku Nicoli Zalewskiego było bardzo aktualne. Włoskie media, a zwłaszcza "La Gazzetta dello Sport", donoszą jednak, że wszystko w sprawie przyszłości młodego zawodnika rzymskiego klubu jest już jasne.

2024-09-10, 12:16

Serie A. Zalewski kuszony ogromnymi pieniędzmi. Zawodnik podjął decyzję
Nicola Zalewski nie zamierza odchodzić z Romy. Foto: PAP/Piotr Nowak

Zalewski na walizkach? Besiktas kusi

Nicola Zalewski bardzo dobrze spisał się na zakończonym zgrupowaniu reprezentacji Polski. W spotkaniach Ligi Narodów, w których Biało-Czerwoni mierzyli się ze Szkocją i Chorwacją, był najlepszym piłkarzem kadry Michała Probierza. 

Zawodnik w ostatnim czasie jest bohaterem bardzo wielu transferowych spekulacji. Najnowsze plotki dotyczyły zainteresowania ze strony Besiktasu. Turecki gigant próbował przekonać młodego Polaka do przenosin, oferując sporą podwyżkę i spełniając też oczekiwania włoskiego klubu.

Skrzydłowy nie jest pierwszym wyborem trenera Daniele De Rossiego, jednak nie został też odstawiony na boczny tor i wszystko wskazuje na to, że w perspektywie najbliższych miesięcy może liczyć na swoje szanse. Będzie to kluczowy czas dla jego rozwoju i dalszej przyszłości - jego kontrakt kończy się w czerwcu 2025 roku i to, jak będzie rozwijał się ten sezon, powinno dać odpowiedzi na wszystkie pytania. 

Jeśli wierzyć plotkom, to Beşiktaş kusi Zalewskiego gigantycznymi pieniędzmi. Obecnie ma on zarabiać około 350 tysięcy euro za sezon - Turcy mieli proponować nawet 2,5 miliona.

REKLAMA

"La Gazzetta dello Sport" poinformowała, że 22-latek nie zdecyduje się jednak na zmianę klubu już teraz, nawet mimo pesrpektywy imponującej podwyżki. Ostatecznie Zalewski wybrał pozostanie w stolicy Włoch i walkę o regularną grę.

Okienko transferowe zamyka się w Turcji w najbliższy piątek i dopiero wtedy będzie można mieć stuprocentową pewność, że Zalewski nie wykona ruchu z rodzaju tych last minute. 

Czytaj także:

red

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej