Setki alarmów bombowych w czeskich szkołach. To atak hybrydowy?
Od pierwszych dni września szkoły w Czechach otrzymują fałszywe alarmy bombowe. E-maile informują o rzekomym "zaminowaniu" budynków. Służby zapewniają, że nie ma realnego zagrożenia dla uczniów i radzą, jak się zachować w takiej sytuacji.
2024-09-11, 14:38
Fałszywe alarmy bombowe, które od ponad tygodnia otrzymują setki szkół w Czechach, mogą być częścią ataku hybrydowego - oceniają czeskie władze.
Ministerstwo szkolnictwa rozesłało dyrektorom instrukcje, jak postępować, jeśli e-maile z pogróżkami będą się powtarzać. Zalecenia dotyczą również tego jak rozmawiać o fałszywych alarmach z uczniami i ich rodzicami. Wymieniają też podstawowe środki bezpieczeństwa.
Szkoły wprowadziły środki bezpieczeństwa
- Po kilku dniach, w których szkoły dostawały wiadomości z pogróżkami, odstąpiono od ewakuacji - powiedział Polskiemu Radiu dyrektor jednej z praskich szkół średnich Pavel Žďárský.
REKLAMA
- Nasza szkoła dostała e-mail w piątek. Zawiadomiliśmy policję, przyjechał patrol. Uczniowie znali już sytuację z mediów, więc nie męczyliśmy ich pogadankami. Zareagowaliśmy spokojnie - zrelacjonował dyrektor. - Jednocześnie, choć mieliśmy niemal stuprocentową pewność, że chodzi o fałszywy alarm, to nie chcieliśmy niczego zaniedbać i zachowaliśmy ostrożność. Wprowadziliśmy dokładniejszy monitoring budynku - dodał Pavel Žďárský.
Cyberatak Rosji źródłem fałszywych alarmów?
Minister spraw wewnętrznych Czech Vít Rakušan zwrócił uwagę na intensywność i stopień skoordynowania cyberataku na szkoły. Jedna z wersji przyjętych w śledztwie zakłada, że jego źródło znajduje się w Rosji. Szef MSW zapewnił, że ustalenie sprawcy jest obecnie priorytetem czeskiej policji.
Czeskie i słowackie służby współpracują, aby zidentyfikować źródło pogróżek. Na Słowacji podobna sytuacja miała miejsce w maju. Oprócz ponad tysiąca szkół wiadomość o bombie otrzymało wtedy kilkaset banków i sklepów z elektroniką.
REKLAMA
IAR/ka
REKLAMA