Fala powodziowa przechodzi przez Wrocław. Podano, ile się utrzyma
W nocy do Wrocławia dotarła kulminacja fali powodziowej na Odrze. Mieszkańcy miasta, wspólnie ze służbami i wojskiem, umacniają wały. Lokalne władze zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą.
2024-09-19, 08:15
Relacja na bieżąco z sytuacji powodziowej na południu kraju cały czas na antenach Polskiego Radia - Jedynki, Dwójki, Trójki, Czwórki, Polskiego Radia 24 oraz Radia Kierowców. Relacjonujemy minuta po minucie w internecie na stronie polskieradio24.pl.
W stolicy Dolnego Śląska rozpoczęło się posiedzenie sztabu kryzysowego. Uczestniczy w nim premier Donald Tusk i minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak. Podczas sztabu szef rządu podkreślił, że nie ma planów wysadzania wałów przeciwpowodziowych. Dodał, że pogłoski na ten temat mogą być celową dezinformacją.
Wrocławski magistrat informuje, że w mieście nie odnotowano żadnych incydentów związanych z przejściem fali powodziowej. Stan Odry na wskaźniku Trestno wynosi 623 centymetry. To więcej, niż zakładały pierwotne modele, prognozowane przez IMGW-PIB, ale o około metr mniej niż w 1997 roku, kiedy Polskę nawiedziła tak zwana powódź tysiąclecia. Sytuacja w mieście jest stabilna.
Wysoki poziom wody utrzyma się dobę-dwie
Jak mówi hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Izabela Adrian, tak wysoki poziom wody we Wrocławiu będzie utrzymywał się przez co najmniej dobę. - Prognozy pokazują, że będzie się utrzymywał ten wysoki poziom wody przez najbliższą dobę-dwie, zanim zaczniemy obserwować jakiś wyraźniejszy spadek - powiedziała.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak dodała, dużym zagrożeniem może być tak zwana cofka. - W okolicach Wrocławia do Odry wpada wiele innych rzek: Widawa, Oława, Ślęza, Bystrzyca, i te rzeki też są bardzo wypełnione, są tam przekroczone stany alarmowe. Ta woda po prostu może nie mieć siły dalej przebić się do Odry, więc albo będzie się cofać w swoim korycie, a jeśli się w nim nie zmieści, to może się rozlać na okoliczne tereny - powiedziała Izabela Adrian
Posłuchaj
Wodowskaz w Jarnołtowie na Bystrzycy wskazuje 356 centymetrów, a w Oławie na Oławie 374 centymetry.
Miasto monitoruje jakość wody w sieci
Jak informuje Onet, jedną z najważniejszych dla Wrocławian kwestii jest praca sieci wodociągowej. "Miasto monitoruje wodę w stacji produkcji wody, aby upewnić się, że jest bezpieczna do picia" - podaje portal.
Gdyby woda przestała być zdatna do spożycia, władze poinformują mieszkańców. To bardzo istotna kwestia, bo w szeregu miejscowości, które zostały najmocniej dotknięte powodzią, jak Kłodzko, Głuchołazy, Lądek-Zdrój, Bystrzyca Kłodzka czy Stronie Śląskie, przynajmniej przez pewien czas woda płynąca z kranu nie nadawała się do picia.
REKLAMA
Posłuchaj
- Szabrownictwo, fałszywe zbiórki, podejrzane konta. Policja ma pełne ręce roboty
- Tusk we Wrocławiu: o wiele za wcześnie, by mówić, że pokonaliśmy powódź [NA ŻYWO]
Najbliższej nocy fala powodziowa dotrze do Brzegu Dolnego. Na tamtejszej stacji wodowskaz ma wskazać blisko 950 centymetrów.
Rano IMGW notował około 50 przekroczonych stanów alarmowych i ponad 30 - ostrzegawczych. Większość w dorzeczu Odry.
IAR/PAP/Polskie Radio Wrocław/onet.pl/jmo
REKLAMA
REKLAMA