Rosja chce "wyłączyć światło" Ukrainie. "Nie poddajemy się"

- Ukraiński system energetyczny nie poddaje się zmasowanym atakom rakietowym i dronowym Rosji i działa w zrównoważony sposób. Wyłączenia prądu dla jego odbiorców nie są planowane – oświadczył premier Ukrainy Denys Szmyhal.

2024-09-26, 18:57

Rosja chce "wyłączyć światło" Ukrainie. "Nie poddajemy się"
Infrastruktura energetyczna Ukrainy działa stabilnie - zapewnia premier tego kraju. Foto: Serhii Yushkov/Shutterstock

"Rosyjscy terroryści nie osiągnęli swoich celów. Ukraiński system energetyczny działa w trybie zrównoważonym i nie są planowane żadne przerwy w dostawie prądu" - zapewnił w sieciach społecznościowych premier Szmyhal.

Odniósł się w ten sposób do nocnych i porannych ataków wojsk rosyjskich na infrastrukturę krytyczną jego kraju, informując, że uderzyły one w obiekty energetyczne m.in. w obwodzie mikołajowskim na południu państwa.

"Nadal aktywnie pracujemy nad wzmocnieniem ochrony obiektów energetycznych" - podkreślił premier podczas wizyty w Mikołajowie.

REKLAMA

W godzinach nocnych i porannych Rosjanie uderzyli w Ukrainę m.in. z zastosowaniem 78 dronów. Wcześniej informowano, że celem ataków padły obiekty energetyczne w obwodzie mikołajowskim na południu oraz iwano-frankowskim na zachodzie Ukrainy. W związku z atakami występowały przerwy w dostawach prądu.

Czytaj także:

PAP/łp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej