Hodowle futerkowe. Marta Korzeniak: zakaz wprowadzony w Polsce mógłby zmienić nastawienie w UE
- Większość futer z Polski trafia na eksport - w kraju zostaje problem. To cierpienie zwierząt, zanieczyszczenie środowiska i sprzeciw ludzi, podczas gdy zyski czerpie wąskie grono osób - mówiła w Polskim Radiu 24 Marta Korzeniak ze stowarzyszenia Otwarte Klatki.
2024-09-26, 22:05
Co roku na fermach futrzarskich w Polsce i Europie rodzą się i giną miliony zwierząt. Walka o zmianę, o zakaz hodowli zwierząt na futro, trwa od ponad dekady. Listy i norki czekają na pomoc. A pomóc może każdy - można zmienić los zwierząt futerkowych podpisując petycję o wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futro w całej Europie.
Posłuchaj
Zakaz hodowli futerkowych? "Zmiana w Polsce mogłaby wpłynąć na całą UE"
W Polskim Radiu 24 mówiła na ten temat Marta Korzeniak. Jak wyjaśniła, Polska jest tak dużym producentem futer, że likwidacja hodowli zwierząt futerkowych na terenie naszego kraju mogłaby być impulsem dla Unii Europejskiej, by zakazać jej na terenie całej Wspólnoty. Korzeniak dodała, że Polska, będąca jednym z największych producentów, jest jednocześnie jednym z najmniejszych odbiorców tych futer. Większość z nich trafia na eksport - do Rosji i Chin.
- Pionierami już nie będziemy, wiele krajów zdążyło Polskę wyprzedzić - także duzi producenci. 12 lat temu zakaz [hodowli zwierząt na futra - red.] wprowadziła Holandia, która wówczas była liderem globalnym. Co więcej, niektóre kraje nadal pozwalają na hodowlę norek, np. Dania, ale tam od kilku lat nielegalna jest hodowla lisów. Dania przed pandemią COVID-19 także była potentatem w produkcji norek, ale kiedy wybuchła pandemia, wszystkie norki tam zostały zabite - wyjaśniła Korzeniak.
"Zyskuje wąskie grono osób"
A jakie zwierzęta futerkowe są hodowane w Polsce? Najwięcej norek (nawet 3 mln zwierząt), ale także kilka tysięcy lisów i kilka tysięcy jenotów - wyjaśniła Marta Korzeniak.
REKLAMA
Gościni Polskiego Radia 24 podkreśliła, że Polska nie czerpie korzyści z hodowli futerkowych. Ze względu na brak mody na naturalne futra, Polacy nie są żywo zainteresowani utrzymaniem tych hodowli. - W Polsce zostaje problem - cierpienie zwierząt, zanieczyszczenie środowiska i sprzeciw ludzi, natomiast zyski czerpie bardzo wąskie grono osób, które na tym zarabiają - oceniła Korzeniak. Dodała, że branża jest w kryzysie, mniejsi hodowcy bankrutują i na produkcji futer zarabiają tak naprawdę tylko potentaci.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Zmiana klimatu
Prowadzi: Marta Hoppe
Gość: Marta Korzeniak (Stowarzyszenie Otwarte Klatki)
Data emisji: 26.09.2024
Godzina emisji: 19.06
REKLAMA
Polskie Radio 24/jmo
REKLAMA