Wspomaganie poczęcia zwiększa ryzyko wad serca u dzieci? Nowe ustalenia
W przypadku leczenia niepłodności i wspomagania rozrodu, m.in. metodą in vitro, ryzyko wad serca u noworodków jest o 36 proc. wyższe - wynika z publikacji czasopisma kardiologicznego "European Heart Journal".
2024-10-01, 07:04
Naukowcy stwierdzili, że ryzyko wzrasta zwłaszcza w przypadku ciąż mnogich.
- Już wcześniej udowodniono, że wśród dzieci poczętych przy pomocy wspomaganej technologii rozrodu występuje większe ryzyko np. wcześniactwa i niskiej masy urodzeniowej. Chcieliśmy zbadać, czy dotyczy to także ryzyka wystąpienia wad serca - relacjonowała prof. Ulla-Britt Wennerholm z Uniwersytetu w Göteborgu w Szwecji, która jest główną autorką publikacji.
W badaniu uwzględniono ponad 7,7 mln noworodków, urodzonych w Danii (w latach 1994-2014), Finlandii (1990-2014), Norwegii (1984-2015) i Szwecji (1987-2015). Porównano dane dzieci urodzonych za sprawą poczęcia naturalnego, jak również wspomaganego, w tym metod in vitro, docytoplazmatycznego wstrzykiwania plemników (ICSI) czy mrożeni zarodków.
Wzrost ryzyka
Uwzględniono wady serca zarówno wykryte po porodzie, jak i w łonie matki. Okazało się, że wady serca były ok. 36 proc. częstsze u dzieci poczętych dzięki wspomaganiu niż poczętych naturalnie.
REKLAMA
- Wykazaliśmy, że ryzyko wad serca, tak samo jak ryzyko innych wad wrodzonych, jest większe u dzieci urodzonych dzięki wspomaganej technologii rozrodu. Fakt, że jest ono podobne niezależnie od rodzaju zastosowanej metody może wskazywać na to, iż istnieje pewien wspólny czynnik leżący u podstaw niepłodności rodziców i wrodzonej choroby serca u ich dzieci - opowiadała prof. Ulla-Britt Wennerholm.
- Płodność zależy od stanu zdrowia. Dlatego Polacy coraz częściej wybierają naprotechnologię
- Kilkudniowa dziewczynka w oknie życia. Matka zostawiła list
Zwróciła uwagę, że "coraz więcej osób zachodzi w ciążę przy pomocy wspomaganej technologii rozrodu, więc możemy spodziewać się wzrostu liczby przypadków wrodzonych wad serca na całym świecie" - zauważyła badaczka.
W badaniu uwzględniono także inne czynniki, jak miejsce urodzenia, wiek matki w chwili porodu, palenie przez matkę w czasie ciąży, jej cukrzyca czy obciążenie rodzinne.
REKLAMA
łl/PAP
REKLAMA