Aresztowanie profesorów, polskie dyplomy i tajne nauczanie. Polskie szkolnictwo wyższe w czasie II wojny światowej

- W pierwszych tygodniach okupacji środowisko polskich naukowców miało nadzieję, że podobnie jak w okresie I wojny światowej Niemcy być może zgodzą się na uruchomienie polskich uczelni. Okazało się, że to było bardzo naiwne podejście - mówił w audycji Polskiego Radia historyk prof. Robert Gawkowski.

2024-10-01, 05:45

Aresztowanie profesorów, polskie dyplomy i tajne nauczanie. Polskie szkolnictwo wyższe w czasie II wojny światowej
Studenci w Poznaniu w okresie II RP. W czasie II wojny światowej Niemcy zamknęli Uniwersytet Poznański . Foto: NAC

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego przed wybuchem II wojny światowej społeczność studencka w Polsce liczyła niemal 50 tys. osób. Większość z nich pobierała nauki w jednym z pięciu głównych ośrodków uniwersyteckich II RP, do których należały: Warszawa, Kraków, Lwów, Wilno i Poznań.

W czasie II wojny światowej, gdy ziemie Polski podzieliły pomiędzy siebie Niemcy i Związek Sowiecki, każde z tych miast spotkał inny los. Inaczej potoczyły się zatem dzieje uczelni, ich profesorów i studentów.

Ziemie wcielone do Rzeszy

Walka z oświatą była jednym z podstawowych przedsięwzięć wymierzonych w polską ludność na terenach okupowanych przez nazistów. Polacy mieli pełnić jedynie rolę służebną wobec Niemców, ich edukacja miała być zatem na możliwie najniższym poziomie.

Okupanci dążyli również do unicestwienia przywódczej, inteligenckiej warstwy społeczeństwa, którą uważali nie tylko za zbędną, lecz także potencjalnie niebezpieczną. Prześladowano więc osoby wykształcone i tych, którzy za wykształcenie dzieci i młodzieży odpowiadali, czyli nauczycieli oraz kadrę uniwersytecką.

REKLAMA

Najgorsza sytuacja, nie tylko jeśli chodzi o oświatę, miała miejsce na północnych i zachodnich ziemiach II RP, które zostały bezpośrednio włączone do Rzeszy. Już w pierwszych miesiącach okupacji Niemcy zamordowali tysiące przedstawicieli elity intelektualnej. Polacy byli wysiedlani na teren Generalnego Gubernatorstwa, kontrolowanego przez Niemców quasi-państwa ze stolicą w Krakowie. Ci, którzy zostali, mieli służyć Niemcom jako niewolnicza siła robocza.


Posłuchaj

O walce niemieckich okupantów z polskim szkolnictwem wyższym w czasie II wojny światowej opowiada historyk dr hab. Michał Piekarski. Fragment audycji "Eureka" prowadzonej przez Katarzynę Kobylecką (PR, 30.09.2022) 10:47
+
Dodaj do playlisty

 

- Okupant chciał te ziemie ujednolicić z resztą Niemiec. Nie miało być żadnej autonomii dla Polaków. W związku z tym Uniwersytet Poznański, który był powołany tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, od razu został zlikwidowany - mówił w audycji Polskiego Radia historyk dr Michał Piekarski.

W miejsce zamkniętej uczelni Niemcy powołali własny uniwersytet - Reichsuniwersität Posen.

REKLAMA

Generalne Gubernatorstwo

Podobnie okupanci podeszli do kwestii szkolnictwa na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Oczywiście Niemcy zadbali o to, by nauczanie polskich dzieci stało na jak najniższym poziomie i ograniczało się jedynie do szkoły powszechnej.

Niemiecką politykę w tym względzie wyraził w październiku 1939 roku Hans Frank, który stał na czele Generalnego Gubernatorstwa: "Polakom należy umożliwić kształcenie się jedynie w takim zakresie, aby uświadomili sobie, że jako naród nie mają żadnych perspektyw".

W takich okolicznościach nie mogło być miejsca dla uczelni wyższych.


Posłuchaj

O losach Uniwersytetu Warszawskiego w czasie II wojny światowej opowiada historyk prof. Robert Gawkowski. Audycja z cyklu "Historia z indeksem w tle" prowadzona przez Dorotę Truszczak (PR, 1.09.2015) 36:43
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

- W pierwszych tygodniach okupacji środowisko polskich naukowców miało nadzieję, że podobnie jak w okresie I wojny światowej Niemcy być może zgodzą się na uruchomienie polskich uczelni. Okazało się, że to było bardzo naiwne podejście - mówił w audycji Polskiego Radia historyk prof. Robert Gawkowski.

Aresztowanie profesorów i polskie dyplomy

Na Uniwersytecie Jagiellońskim wprawdzie rok akademicki 1939/40 rozpoczął się, ale bardzo szybko został przerwany. 6 listopada 1939 roku w ramach operacji Sonderaktion Krakau Niemcy podstępnie aresztowali 183 profesorów krakowskich uczelni i umieścili ich w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen.

W stolicy rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Jerzy Modrakowski, zdołał wynegocjować u okupacyjnych władz przeprowadzenie ostatnich egzaminów i wręczenie dyplomów studentom, którzy ukończyli studia późnym latem 1939 roku.

- Niemcy się na to zgodzili, ale zastrzegli, że dyplomy mogą otrzymać tylko Polacy, takiego prawa nie mieli Żydzi - tłumaczył prof. Robert Gawkowski.

REKLAMA

W pierwszych miesiącach okupacji tytuł magistra otrzymało ponad pół tysiąca studentów. We wrześniu 1940 roku Uniwersytet Warszawski został ostatecznie zamknięty. W budynkach kampusu głównego przy Krakowskim Przedmieściu początkowo stacjonowała niemiecka żandarmeria, a później przejęli go żołnierze Wehrmachtu.

Kresy Wschodnie

Inny los spotkał uczelnie na ziemiach, które zgodnie z paktem Ribberntrop-Mołotow, znalazły się pod okupacją sowiecką. Wilno przez całą wojnę kilkukrotnie przechodziło z rąk do rąk. Już w październiku 1939 roku sowieccy okupanci przekazali miasto Litwie. Dwa miesiące później miejscowy Uniwersytet Stefana Batorego przejęli nowi gospodarze. Nie było tam miejsca dla polskich profesorów i studentów.

W kolejnym roku Litwa została wchłonięta przez Związek Sowiecki, a po agresji III Rzeszy na ZSRS latem 1941 roku rozpoczęła się okupacja niemiecka. Po trzech latach do Wilna ponownie wkroczyli Sowieci.

Polski Lwów został potraktowany przez okupantów ze wschodu podobnie jak obecna stolica Litwy. Jesienią 1939 roku studenci Uniwersytetu Jana Kazimierza rozpoczęli nowy rok szkolny, ale decyzją władz już na ukraińskiej uczelni, noszącej imię ukraińskiego poety Iwana Franka. Zmieniono struktury i nazwy także innych uczelni, np. Akademia Handlu Zagranicznego stała się Lwowskim Państwowym Instytutem Radzieckiego Handlu.

REKLAMA

Sowieci, podobnie jak ich niemieccy sojusznicy, prowadzili brutalną walkę z polskimi elitami. W czasie masowych egzekucji dokonywanych przez NKWD wiosną 1940 roku śmierć poniosło ok. 150 polskich naukowców związanych m.in. z uczelniami lwowskimi, krakowskimi czy warszawskimi.

Kolejny cios w tkankę inteligencką Lwowa nastąpił po wkroczeniu do miasta Niemców latem 1941 roku. Nowi okupanci 4 lipca 1941 roku zamordowali 22 profesorów wyższych szkół lwowskich i członków ich rodzin.

Tajne nauczanie

Nawet dotkliwe represje stosowane przez Niemców i Sowietów nie przeszkodziły wykładowcom w kontynuowaniu nauczania studentów. Z tym, że robiono to nielegalnie, w ukryciu przed okupantem. Za system tajnej edukacji na ziemiach polskich odpowiadał Departament Oświaty i Kultury Delegatury Rządu na Kraj, podlegający pod polskie władze na uchodźstwie.

W Warszawie od początku okupacji za pozwoleniem Niemców działała wyższa szkoła, kształcąca sanitariuszy potrzebnych niemieckiej armii.

REKLAMA

- W rzeczywistości był to już działający wydział medyczny tajnego Uniwersytetu Warszawskiego - mówił prof. Robert Gawkowski i podkreślił, że szkołę zamknięto w 1943 roku z powodu "zbyt wysokiego poziomu". - Wtedy przeniesiono ją do prywatnych mieszkań.

Jesienią 1940 roku po oficjalnym zamknięciu uczelni podziemną działalność rozpoczęły niemal wszystkie przedwojenne wydziały Uniwersytetu Warszawskiego. W takim trybie działały także inne uczelnie stolicy. W Warszawie uruchomiono także tajny Uniwersytet Ziem Zachodnich – czyli tajny Uniwersytet Poznański, który zrzeszał wykładowców i studentów wysiedlonych z terenów wcielonych do Rzeszy. W 1942 roku działalność rozpoczął tajny Katolicki Uniwersytet Lubelski i uczelnie krakowskie. Tajne nauczanie miały miejsce także w Wilnie i we Lwowie.

- Fenomenem był na przykład podręcznik prawa napisany przez Stanisława Kasznicę, przedwojennego rektora Uniwersytetu Poznańskiego. Widniała tam data 1938 rok, bo Niemcy akceptowali książki prawnicze wydane przed wojną. Natomiast gdyby wydrukowano z datą faktyczną, czyli 1943 rok, to byłyby kłopoty - mówił prof. Robert Gawkowski.

Tajne uczelnie prowadziły wykłady, przeprowadzały egzaminy i wydawały dyplomy. W tajnym nauczaniu brało udział niemal 6500 studentów i ponad 700 nauczycieli akademickich.

REKLAMA

th

Korzystałem z:

D. Krześniak-Firlej, S. Majewski, Szkolnictwo wyższe w Polsce w pierwszej połowie XX stulecia - zarys dziejów, przemiany i organizacja, "Studia pedagogiczne. Problemy społeczne, edukacyjne i artystyczne", Kielce 2015.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej