Liga Mistrzów. Wieczór sensacji. Aston Villa ograła Bayern, Real zgubił punkty

Środa w Lidze Mistrzów przyniosła przynajmniej kilka sensacyjnych rozstrzygnięć. Rozpędzony Bayern niespodziewanie przegrał z Aston Villą mimo momentami miażdżącej przewagi. Gorycz porażki musiał też przełknąć Real Madryt, który grał na wyjeździe z francuskim Lille.

2024-10-02, 23:21

Liga Mistrzów. Wieczór sensacji. Aston Villa ograła Bayern, Real zgubił punkty
Piłkarze Aston Villi postawili się faworyzowanemu Bayernowi. Foto: PAP/EPA/NEIL HALL

Liga Mistrzów. Faworyci rozczarowali

Dla kibiców Aston Villi był to od ponad 40 lat mecz Ligi Mistrzów, który mogli oglądać na własnym boisku. Piłkarskie święto rozpoczęło się jednak od niepokoju. Bayern od pierwszego gwizdka wysoko podszedł do rywali, stosując bardzo intensywny pressing, z którym Aston Villa miała duże problemy. 

Gospodarze bronili głęboko, ale zespół Unaia Emery'ego przyzwyczaił do tego, że potrafi dostosowywać się do różnego rodzaju boiskowych sytuacji. Pierwsze zagrożenia pojawiły się jednak dość szybko - najpierw Kane znalazł się w idealnej sytuacji, jednak był na nieznacznym spalonym, chwilę później po dobrej akcji zabrało tylko ostatniego podania, by zdobyć gola.

Aston Villa sprawiała wrażenie bezradnej, ale było to tylko oczekiwanie na właściwy moment, jak choćby w 12. minucie meczu, kiedy jedno podanie na wolne pole mogło wyprowadzić Watkinsa na czystą pozycję. Ostatecznie pierwszy przy piłce był Neuer.

Piłkarze Emery'ego wydawali się mocno zagubieni na początku, ale to oni wyprowadzili pierwszy cios w tym meczu. Niezdecydowanie obrońców Bayernu poskutkowało bramką w 23. minucie meczu, kiedy to do siatki trafił Pau Torres. Ostatecznie jednak trafienie zostało anulowane po interwencji VAR. 

REKLAMA

Aston Villa uwierzyła jednak w to, że może zagrozić Bawarczykom. Ci z kolei nie wyglądali już tak dobrze jak przez pierwsze minuty, ale... mieli swoje szanse. Po szybkim przejęciu w wymarzonej sytuacji znalazł się Gnabry, jednak zamiast podawać do Kane'a, zdecydował się na absurdalny strzał, który trafił w trybuny.

Przed przerwą próbował jeszcze Olise, uderzając w długi róg, ale fenomenalnie interweniował Martinez.

Druga połowa rozpoczęła się od totalnej dominacji Bayernu, który zepchnął gospodarzy do bardzo głębokiej defensywy. "The Villans" zdołali jednak się otrząsnąć i stworzyli kilka niezłych okazji, przede wszystkim jednak odsunęli grę od własnej bramki. 

Przewaga była miażdżąca, jednak ostatecznie nic z niej nie wynikło.

REKLAMA

W 80. minucie doszło do sensacji, kiedy przyciśnięta do muru Aston Villa zdołała odgryźć się Bayernowi. Jedno dalekie podanie i kapitalne uderzenie nad wysuniętym Neuerem wprowadzonego na boisko niedługo wcześniej Durana dały prowadzenie gospodarzom.

Bayern starał się odwrócić losy meczu, ale zawodnicy Aston Villi grali z ogromnym zaangażowaniem i ambicją, a dodatkowo w bramce mieli Martineza, który przynajmniej dwa razy ratował swój zespół w sytuacjach, które wydawały się nie do obrony.  

REKLAMA

Urbański bliski szczęścia

W meczu Bologna - Liverpool od pierwszych minut na boisku zameldowali się Łukasz Skorupski i Kacper Urbański.

Niestety dla Polaków, Liverpool szybko wyszedł na prowadzenie za sprawą Mac Allistera, jednak włoski zespół nie złożył broni. Urbański mimo słabszego początku prezentował się z dobrej strony i miał na nodze piłkę, która mogła dać wyrównanie. Strzał Polaka zdołał jednak obronić Alisson.

Pomocnik w dalszej części gry był jednym z najlepszych zawodników swojej drużyny, mogło podobać się jego wyszkolenie techniczne i opanowanie, gdy dostawał futbolówkę. Polak opuścił murawę po godzinie gry, a Liverpool dorzucił drugiego gola i przypieczętował wygraną. 

REKLAMA

Nie był to udany dzień dla hiszpańskich drużyn. Na początku po emocjonującym spotkaniu wyższość Feyenoordu uznać musiała Girona, która przegrała 2:3.

W późniejszych spotkaniach Benfica rozbiła 4:0 Atletico Madryt, a Real Madryt sensacyjnie przegrał na wyjeździe z Lille 0:1. Jedynego gola dla francuskiej ekipy zdobył z rzutu karnego Jonathan David.

Kapitalne zawody rozegrał Juventus, który wygrał na wyjeździe 3:2 z RB Lipsk, mimo że przez dużą część meczu musiał grać w dziesiątkę po czerwonej kartce Di Gregorio.

REKLAMA

Po bolesnym laniu od Bayernu w poprzedniej kolejce bliscy wygranej byli zawodnicy Dinama Zagrzeb, którzy prowadzili z Monaco już 2:0, w końcówce stracili jednak zwycięstwo i musieli zadowolić się remisem.

Środowe mecze Ligi Mistrzów:

Szachtar Donieck - Atalanta Bergamo 0:3
Girona FC - Feyenoord Rotterdam 2:3
Aston Villa - Bayern Monachium 1:0
Lille OSC - Real Madryt 1:0
Liverpool FC - FC Bologna 2:0
Benfica - Atletico Madryt 4:0
RB Lipsk - Juventus 2:3
Dinamo Zagrzeb - AS Monaco 2:2
Sturm Graz - Club Brugge 0:1

Czytaj także:

ps, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej