Skandal na meczu piątej ligi. Grupa chuliganów pobiła kibiców, w tym niepełnosprawne dziecko

W 64. minucie na trybuny wtargnęła grupa około 20 chuliganów, która pobiła kibiców Sokoła i zerwała ich flagę. Osoby te mogły bez przeszkód wejść na stadion, bo nie było ochrony.

Wśród poszkodowanych znalazło się niepełnosprawne dziecko, prezes i jego syn, a także osoby w starszym wieku.

Goście zeszli z boiska

Mimo rekomendacji sędziego i obserwatora, o tym, że mecz powinien być dokończony, zespół gości zszedł z boiska. Arbiter nie miał innego wyjścia i zakończył spotkanie. Dalsze decyzje podejmą stosowne organa związku.

Oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski przekazał, że prowadzone są w tej sprawie czynności, które mają na celu ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia oraz jego uczestników. 

REKLAMA

- Zabezpieczamy i przeglądamy zapisy z kamer monitoringu - poinformował policjant, dodając, że funkcjonariusze analizują zgromadzone informacje, aby jak najszybciej zatrzymać sprawców tego zdarzenia.

Oficer prasowy dodał, że funkcjonariusze sprawdzają też, czy organizatorzy dopełnili wszystkich starań w kwestii zabezpieczenia meczu. Podkreślił, że zapewnienie bezpieczeństwa spoczywa na organizatorze tego typu imprezy sportowej.

Dulkiewicz komentuje

Do sprawy odniosła się też prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. "W Gdańsku nie ma miejsca na takie akty bezmyślnej przemocy i agresji. To nieakceptowalne zachowanie musi spotkać się z surowymi konsekwencjami!" - stwierdziła.

REKLAMA

"W najbliższym czasie zaproszę szefa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, aby osobiście porozmawiać o tych wydarzeniach i podjąć stosowne kroki, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości" - dodała.

• Polskie służby rozbiły gang przemytników. Funkcjonariusze przechwycili transporty z Hiszpanii
• Euro 2024. Polska policja w akcji. Ustawka pseudokibiców nie udała się

IAR/Facebook/mr

REKLAMA