Premier po szczycie w Brukseli: wszyscy bez wyjątku zrozumieli
Twardy kurs Polski w sprawie migracji poparty jednomyślnie przez unijnych przywódców. Na europejskim szczycie w Brukseli zapewniono o solidarności z Polską, która zmaga się z presją migracyjną ze strony Rosji i Białorusi. Dano też zielone światło dla czasowego i terytorialnego zawieszenia prawa do azylu dla osób próbujących przekroczyć białoruską granicę.
Beata Płomecka
2024-10-18, 07:10
- Wszyscy bez wyjątku zrozumieli, że ta nadzwyczajna sytuacja potrzebuje odpowiednich metod działania - mówił po zakończeniu szczytu premier Donald Tusk. Szef rządu podkreślał, że zrozumiano już w Europie, że kwestia azylu jest wykorzystywana i nadużywana przez reżim w Mińsku czy Moskwie.
- Właściwie jest takim narzędziem, instrumentem gwałtu de facto na wartościach i zasadach przez Białoruś czy Rosję - powiedział premier.
Pytania do Komisji Europejskiej
W tej sprawie Komisja Europejska w ostatnich dniach była zasypywana pytaniami, czy proponowane przez Warszawę pomysły są zgodne z unijnym prawem. Na zakończenie szczytu była też o to pytana przewodnicząca Komisji. Ursula von der Leyen po raz pierwszy publicznie i oficjalnie poparła prawo Polski do czasowego i terytorialnego zawieszania prawa azylowego. Przypomniała, że wcześniej ta sprawa była już omawiana przy okazji Finlandii i krajów bałtyckich, które również znalazły się pod presją migracyjną ze strony Rosji.
- Jest jasne, że jeśli takie rozwiązania są tymczasowe i proporcjonalne to mieszczą się w ramach prawnych - powiedziała szefowa Komisji.
REKLAMA
Czytaj także:
- Strategia migracyjna Polski. Znamy treść dokumentu
- Nowe oddziały strażników na granicy z Białorusią. Rekrutacja ruszy w ciągu tygodni
- Dwaj premierzy poparli twardy kurs Tuska ws. migracji. "Szczególna sytuacja"
Szef polskiego rządu przekonywał na szczycie, że dotychczasowe metody, czy przepisy nie mają zastosowania na wschodniej granicy w związku z prowadzoną przez Rosję i Białoruś wojną hybrydową. - To momentami jest o wiele bardziej wojna niż hybrydowa. My musimy używać twardych metod, żeby chronić naszej granicy przed nielegalnymi przejściami w sposób bardzo zdecydowany. I wiemy, że oba państwa, Rosja i Białoruś, zaangażowały się organizacyjnie w tę sytuację. I dzisiaj już naprawdę wszyscy to wiedzą i widzą w Europie - podkreślał szef polskiego rządu.
Posłuchaj
Już dyskusja za zamkniętymi drzwiami wczoraj wśród unijnych przywódców pokazała, że tę sytuację rozumieją nie tylko kraje bałtyckie, czy nordyckie, ale także kraje południa, w tym lewicowy premier Hiszpanii, który w rozmowach o migracji za każdym razem odwołuje się do humanitarnych metod, oraz państwa Europy Zachodniej, jak Luksemburg. - Rosja i Białoruś, żaden inny kraj, nie może nadużywać naszych wartości, w tym prawa do azylu - podkreślili unijni przywódcy we wnioskach przyjętych na zakończenie dyskusji.
Premier Donald Tusk uważa, że takie jednoznaczne poparcie dla twardego kursu w sprawie nielegalnej migracji w przyszłości doprowadzi do zgody na unijne dofinansowanie infrastruktury chroniącej wschodnią granicę, czyli Tarczy Wschód.
IAR/ mbl
REKLAMA
REKLAMA