Członkostwo Ukrainy w NATO. Zełeński twierdzi, że to jedyny sposób na zatrzymanie Rosji

Jedyny sposobem na przetrwanie rosyjskiej inwazji na Ukrainie, ma być formalne zaproszenie Ukrainy do członkostwa w NATO - twierdzi Wołodymyr Zełenski. O swoim planie na zakończenie wojny prezydent Ukrainy mówił w wywiadzie dla Financial Times.

2024-10-18, 11:47

Członkostwo Ukrainy w NATO. Zełeński twierdzi, że to jedyny sposób na zatrzymanie Rosji
Prezydent Ukrainy podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO.Foto: PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS

Przystąpienie Ukrainy do Sojuszu NATO jest pierwszym z pięciu kroków w "planie zwycięstwa" przedstawionym przez prezydenta Ukrainy. Wołodymyr Zełenski podkreślił, że jest niezbędne, aby zaciągnąć Władimira Putina do stołu negocjacyjnego.

Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w NATO, a także w Unii Europejskiej, po rosyjskiej inwazji w 2022 roku. Choć wszyscy członkowie NATO zgodzili się, że Ukraina jest na "nieodwracalnej ścieżce" do członkostwa, to USA i Niemcy sprzeciwiają się jej formalnemu zaproszeniu w obawie, że spowoduje to eskalację konfliktu z Rosją.

Celem dyplomacja

- Nie możemy być bardzo silni bez zaproszenia, które wzmacnia nasze dyplomatyczne sposoby zakończenia wojny. Ta wojna zakończy się, gdy Putin zostanie odizolowany i popchnięty przez innych partnerów do dyplomacji - powiedział Wołodymyr Zełenski.

- Reakcja na plan zwycięstwa jest dokładnie taka sama jak w sprawie Patriotów, F-16. Ale musimy to zrobić. To jedyny sposób, w jaki możemy przetrwać. Wojna nie zakończy się, dopóki Putin nie poczuje, że musi ją zakończyć. A on rozumie tylko siłę - stwierdził prezydent Ukrainy. Jak mówił: "to nie zależy od Rosji, ale od woli naszych partnerów. Większość z nich jest po naszej stronie, ale musimy wywierać presję na pozostałych". W dyskusji o dostarczeniu Ukrainie systemów rakietowych Patriot lub myśliwców F-16, kraje zachodnie początkowo odmawiały, a następnie powoli zmieniały zdanie.

REKLAMA

Prezydent Ukrainy odniósł się także do propozycji układu, w którym Ukraina wymienia terytorium okupowane przez Rosję na członkostwo w NATO. Wyjaśnił, że przedstawiciele władz krajów zachodnich popierający takie rozwiązanie, nie konsultowali go z nim. - Ci ludzie nigdy tego nam nie powiedzieli. Boją się mi to powiedzieć - mówił i wezwał tych urzędników do "przedstawienia nam tego otwarcie, nie przez osoby trzecie". - Porozmawiajcie z nami - zaapelował.

Czytaj także:

pg/pap

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej