Wulgarna tyrada Donalda Trumpa na wiecu. Zaatakował Harris

Na 17 dni przed wyborami prezydenckimi w USA, republikański kandydat na prezydenta Donald Trump pokusił się o nieprzyzwoitą uwagę na temat rozmiaru penisa znanego golfisty. Sprowokował także tłum do wypowiedzenia obelgi pod adresem swojej rywalki Kamali Harris.

2024-10-20, 17:22

Wulgarna tyrada Donalda Trumpa na wiecu.  Zaatakował Harris
To nie pierwszy raz, gdy zachowanie Donalda Trumpa wzbudza obawy zarówno jego przeciwników, jak i współpracowników. Foto: Carlos Osorio/Associated Press/East News

Swoje przemówienie na lotnisku Latrobe w Pensylwanii Trump rozpoczął od wspomnień o golfiście Arnoldzie Palmerze, którego imię nosi port lotniczy w tym miasteczku zachodniej części Pensylwanii. Monolog byłego prezydenta zakończył się lubieżnymi uwagami na temat rozmiaru penisa golfisty.

Chwilę później sprowokował tłum do wypowiedzenia wulgaryzmu w stosunku do duetu Biden-Harris. Kandydatkę Demokratów nazwał "gównianym wiceprezydentem". Zaraz potem wezwał swoich zwolenników do głosowania, mówiąc im, żeby wysłali wulgarną wiadomość do Harris.

Z nieoficjalnych informacji dziennika "New York Times" wynika, że zachowania byłego prezydenta USA wzbudzają poważne obawy u jego współpracowników.

REKLAMA

"Nie pierwszy raz"

Kilka tygodni temu Donald Trump nazwał Kamalę Harris "upośledzoną umysłowo" i "niepełnosprawną". Od jakiegoś czasu sztab kandydatki demokratów wskazuje na nieskładne wypowiedzi Trumpa oraz jego dziwne zachowania, między innymi na wiecu w Pensylwanii - gdy jedna z jego zwolenniczek zemdlała, Trump kazał zagrać dla niej utwór Ave Maria. Następnie odmówił odpowiedzi na dalsze pytania i przez kolejne pól godziny kiwał się w rytm muzyki.

Z kolei Trump, powołując się na raport o stanie zdrowia Harris, wytknął jej pokrzywkę, alergię i zapalenie spojówek. "To bardzo paskudna i niebezpieczna sytuacja. To są głęboko poważne schorzenia, które w oczywisty sposób wpływają na jej funkcjonowanie" - stwierdził. Kandydat republikanów na prezydenta odmówił podania informacji o swoim stanie zdrowia, argumentując to brakiem czasu.

Czytaj także:

NY Times/IAR/PAP/łp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej