Janusz Palikot pozostanie w areszcie. Sąd bezwzględny dla polityka celebryty

Sąd podzielił argumenty prokuratora, że w postępowaniu zachodzi obawa matactwa lub ucieczki, a także że czyny są zagrożone wysoką karą - do 20 lat więzienia. 

Janusz Palikot pozostanie w areszcie do 2 grudnia.

Wyłudzenie na spłatę długów i alkohol wart miliony

Prokuratura postawiła Januszowi Palikotowi osiem zarzutów związanych z oszustwem i przywłaszczeniem mienia. Dotyczą one m.in. kampanii pożyczkowej "Skarbiec Palikota", w ramach której konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia pożyczki Polskim Destylarniom, spółce, w której zarządzie zasiada Janusz Palikot. Polskie Destylarnie zakończyły kampanię po półtora miesiąca i przestały spłacać odsetki od pożyczek.

Śledczy ustalili, że w dokumentach ofertowych przedstawiano nieprawdziwe informacje co do sposobu wykorzystywania pieniędzy, które pokrzywdzeni inwestowali w spółki należące do grupy kapitałowej. Środki były wykorzystywane między innymi na spłatę długów tej grupy. Mowa o oszustwie na ponad 70 milionów złotych. 

REKLAMA

Czytaj także: 

• Janusz Palikot powinien trafić do aresztu? Politycy zgodni
• Sprawa Janusza Palikota. Adwokat uderza w CBA i śledczych

Podejrzani, czyli Janusz Palikot oraz jego dwaj współpracownicy: Przemysław B. i Zbigniew B., mieli też przywłaszczyć alkohol wart ponad 5 milionów złotych.

Janusz Palikot nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i zgodził się na publikację wizerunku i swoich danych osobowych. Wobec panów B. prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze.

PAP, IAR/ mbl

wmkor

REKLAMA