Samorządowcy piszą do premiera. Obawiają się przerw w dostawach ciepła i masowych zwolnień

Włodarze dziewięciu gmin obawiają się masowych zwolnień, przerw w dostawach ciepła i recesji. Jak argumentują, przyczyną ma być szybsze, niż wcześniej planowano, zamykanie elektrowni zasilanych węglem. A od nich samorządy są uzależnione. W tej sprawie burmistrzowie i prezydenci napisali list do premiera Donalda Tuska. 

Robert Bartosewicz

Robert Bartosewicz

2024-11-08, 14:52

Samorządowcy piszą do premiera. Obawiają się przerw w dostawach ciepła i masowych zwolnień
Samorządowcy napisali list do premiera Donalda Tuska . Foto: PAP / Wojtek Jargiło; PAP / Leszek Szymański

Według najnowszych planów rządu proces zamykania elektrowni zasilanych węglem ma być znacznie szybszy, niż zakładano wcześniej. Przewiduje to zaktualizowany projekt Krajowego planu na rzecz energii i klimatu. To, zdaniem lokalnych włodarzy, może spowodować gigantyczne problemy. 

"Oczekujemy zwołania, jeszcze w listopadzie, spotkania pomiędzy rządem a samorządami" - napisało dziewięcioro samorządowców w liście do premiera Donalda Tuska. 

Autorami są włodarze gmin, na których terenie działają elektrownie węglowe, które mają zostać wygaszone. Swoje podpisy pod listem złożyli: burmistrz miasta i gminy Gryfino Mieczysław Sawaryn, prezydent Jaworzna Paweł Silbert, burmistrz gminy Kozienice Mariusz Prawda, burmistrz Łazisk Górnych Aleksander Wyra, zastępca prezydenta Opola Małgorzata Stelnicka, wiceprezydent Ostrołęki Stanisław Kubeł, burmistrz miasta i gminy Połaniec Jacek Nowak, wiceprezydent Rybnika Janusz Koper oraz burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk.

Zamykanie elektrowni węglowych. Boją się bezrobocia i recesji

Samorządowcy obawiają się, że wcześniejsze zamykanie elektrowni zasilanych węglem spowoduje m.in. problemy z dostawami ciepła dla mieszkańców, a także doprowadzi do zwolnienia tysięcy osób związanych z branżą energetyczną. Wskazują również na inny możliwy skutek: wielomilionowe spadki w dochodach samorządów i tym samym recesję. Jak podkreślają, wpływy finansowe z tytułu udziałów w PIT i CIT znacznie by się zmniejszyły. 

REKLAMA

"Nie chcemy czekać na zmaterializowanie się czarnego scenariusza. Skala uzależnienia naszych gmin od energetyki węglowej pokazuje, że lokalne władze nie posiadają narzędzi i środków, aby samodzielnie przeciwdziałać negatywnym skutkom wywołanych tym procesem (wcześniejszej transformacji - przyp. red.). Zwracamy się o podjęcie przez rząd rozmów z samorządami oraz mieszkańcami naszych gmin" - napisali włodarze.

Pismo zostało przesłane również do szefów ministerstw: aktywów państwowych, finansów, przemysłu oraz klimatu i środowiska.

"Oczekujemy rozmowy"

Burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk w rozmowie z RMF FM stwierdził, że samorządowcy w tej sytuacji "zostali pozostawieni sami sobie". Elektrownia Siersza w tej miejscowości ma być zamknięta. A dostarcza ona ciepło do 6 tysięcy gospodarstw domowych.

- Jesteśmy zdziwieni taką decyzją i oczekujemy rozmowy. Jest to pozostawienie nas bez jakiejkolwiek nadziei, że mieszkańcy będą mieli zapewnione ciepło. Nie ma żadnej alternatywy. Nie są nam przedstawiane żadne pomysły. Dlatego chcemy usiąść do stołu i zacząć rozmawiać o tym, czy na pewno takie szybkie odejście od węgla jest dobrym rozwiązaniem, czy nie powinno być to bardziej elastyczne - powiedział Jarosław Okoczuk.

REKLAMA

Bardzo istotne są - jak wskazują włodarze - miejsca pracy i dochody do samorządowych budżetów. W przypadku Kozienic, na przykład, jedna trzecia wpływów do budżetu miasta jest zależna od działalności dwóch podmiotów - Enea Wytwarzanie i Elektrowni Kozienice. Ich funkcjonowanie daje pracę około 2 tysiącom osób, co stanowi blisko 20 proc. całkowitego zatrudnienia na terenie gminy. 

Czytaj także:

rmf24.pl/portalsamorzadowy.pl/bartos/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej